Ministerstwo Środowiska chce wprowadzić zmiany w Prawie Wodnym. W projekcie jest m.in. podatek za deszczówkę, który będą musieli płacić mieszkańcy miast - czytamy w serwisie money.pl.
Projekt ustawy zakłada wysokie opłaty za używanie wody. Będą nimi obciążeni producenci energii, mieszkańcy miast i zwolnieni dotąd z opłat rolnicy. Mają to być opłaty za sam fakt posiadania ujęcia wodnego oraz za odprowadzanie deszczówki i wód roztopowych.
Projekt jest w fazie konsultacji, ale producenci ryb już biją na alarm. Jak mówią - opodatkowanie doprowadzi do lawiny bankructw w branży. Podkreślają przy tym, że gospodarstwa rybackie nie zużywają wody, bo ta jest w obiegu zamkniętym.
- To mniej więcej tak, jakby od hodowcy bydła albo trzody chlewnej zacząć pobierać opłaty za powietrze - mówi w rozmowie z money.pl Ziemowit Pirtań ze Związku Producentów Ryb Łososiowatych.
Według wyliczeń Ministerstwa Finansów nowy podatek ma przynieść do budżetu państwa około 4 mld zł rocznie.
Projekt jest w fazie konsultacji, ale producenci ryb już biją na alarm. Jak mówią - opodatkowanie doprowadzi do lawiny bankructw w branży. Podkreślają przy tym, że gospodarstwa rybackie nie zużywają wody, bo ta jest w obiegu zamkniętym.
- To mniej więcej tak, jakby od hodowcy bydła albo trzody chlewnej zacząć pobierać opłaty za powietrze - mówi w rozmowie z money.pl Ziemowit Pirtań ze Związku Producentów Ryb Łososiowatych.
Według wyliczeń Ministerstwa Finansów nowy podatek ma przynieść do budżetu państwa około 4 mld zł rocznie.


Radio Szczecin