Kolejny protest przeciwko fermie norek w Zachodniopomorskiem. Po Przelewicach i Glicku, do walki ruszyli mieszkańcy Miedzynia w gminie Lipiany. Kilkanaście metrów od ich domów, buduje się już hala dla dwóch tysięcy zwierząt.
- Mówili, że będą tylko króliki, później dowiedzieliśmy się, że to nieprawda. Podstępnie buduje się taką fermę norek - skarżą się mieszkańcy.
Urząd Miejski w Lipianach zapewnia, że inwestor nie informował o zamiarach budowy hodowli norek. Urzędnicy przerzucają odpowiedzialność na starostwo, które wydało zgodę na budowę fermy.
- Burmistrz oraz mieszkańcy wiedzieli tylko, że powstanie tam ferma królików - mówi radca prawny gminy Roman Mol.
Starosta zaś odpowiada, że od dawna było wiadomo, że w fermie hodowane będą norki - co potwierdzają dokumenty. Dodaje, że burmistrz mógł poprosić o zdanie Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Jedynie jej negatywna opinia mogła zatrzymać budowę.
- Burmistrz wydając decyzję o warunkach zabudowy miał zapisaną hodowlę norek i niech się nie zasłania niewiedzą - komentuje starosta Pyrzyc Wiktor Tołoczko.
Inwestor odmówił komentarza w tej sprawie.