Zmiana dyrektora w Zespole Szkół w Policach jest skandaliczną decyzją zarządu powiatu polickiego. Starosta znowu pokazał, że nie liczy się dla niego interes społeczny. Tak sprawę odwołania Beaty Golisowicz z funkcji dyrektora komentuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński.
Wszystko miało odbyć się po interwencji posłanki PO z Goleniowa, Magdaleny Kochan. - Obie Panie podobno są koleżankami - mówi Joachim Brudziński, poseł PiS. - Jeżeli nie, to niech pani poseł przyjedzie do Polic i powie to policzanom prosto w oczy.
Tym informacjom stanowczo zaprzecza nowa dyrektor szkoły Agata Markowicz-Narękiewicz. - Nie jestem żadną koleżanką pani poseł. To nie ma nic wspólnego - odpowiada.
- Nie jesteśmy per "ty", znamy się wyłącznie służbowo. W ogóle nie mam z tym absolutnie nic wspólnego - twierdzi posłanka Magdalena Kochan.
Po 10 latach kierowania szkołą, Beata Golisowicz przegrała w konkursie z kandydatką z Goleniowa. To wywołało protesty uczniów, rodziców i nauczycieli. W poniedziałkowym "marszu milczenia" wzięło udział blisko pół tysiąca osób. Ich zdaniem, placówka była dobrze zarządzana i powiat mógł automatycznie przedłużyć kadencję byłej dyrektor.