Nadal pracownicy Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia korzystają z przeprawy promowej, aby dostać się do swojego zakładu pracy, mimo iż obok stoi nowy Most Brdowski. Taki stan trwa od sierpnia.
- Wygląda na to, że nikomu się nie spieszy, aby pracownicy Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia przechodzili do swojego zakładu pracy Mostem Brdowskim - mówi Bartłomiej Szmyt ze stoczniowej Solidarności. - Trwają negocjacje i z tego, co się orientujemy i nam mówią, negocjują służebność. Trwają ustalenia, na jakich zasadach będziemy się przeprawiać czy pieszo czy autokarem.
Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz groził, że odbierze dotacje, jeżeli most nie będzie ogólnodostępny. - Staramy się to ustalić - mówił jeszcze we wrześniu Geblewicz.
Zdaniem Gabrieli Wiatr, most jest dziś ogólnie dostępny, choć pracownicy Gryfii dalej korzystają z przeprawy promowej. - Nie ma takiego powodu, żeby marszałek musiał cofać dotację na budowę mostu. Pytanie dlaczego pracownicy Gryfii pływają dalej promami trzeba zadać pani prezes stoczni Gryfia - mówi rzeczniczka marszałka.
Nadal nie wiadomo, kiedy zostanie zlikwidowana przeprawa.
Rocznie Morska Stocznia Remontowa Gryfia wydaje na utrzymanie przeprawy kilka milionów złotych. Stocznia o wybudowanie mostu na wyspę Gryfia zabiegała od dziesięcioleci.


Radio Szczecin