Troje sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji powinno zostać zaprzysiężonych, uważa konstytucjonalistka dr Bogna Baczyńska.
W czwartek Trybunał orzekł, że byli nominowani zgodnie z ustawą zasadniczą. Według Baczyńskiej, tej decyzji powinien podporządkować się prezydent Andrzej Duda.
- W tej chwili prezydent powinien zaprzysiąc trzech wybranych wcześniej sędziów. Natomiast co do obsady tych dwóch wakatów, które właśnie powstają, musi być przeprowadzony ich ponowny wybór. Ponieważ ten dokonany w środę jest wyborem niezgodnym z prawem. Również uważam, że prezydent nie miał uprawnień do zaprzysiężenia wczoraj wybranych pięciu sędziów - komentuje dr Bogna Baczyńska.
W nocy w Pałacu Prezydenckim przysięgę złożyło czterech z pięciu sędziów wybranych przez nowy Sejm. Wcześniej prezydent Andrzej Duda odmówił zaprzysiężenia kandydatów koalicji PO i PSL. Zdaniem profesora prawa Andrzeja Bałabana, to był właściwy ruch.
- Bezzwłoczne przyjmowanie ślubowania przez prezydenta oznaczałoby, że przyjąłby także od dwóch osób wybranych niekonstytucyjnie - tłumaczy Bałaban.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że październikowy wybór dwójki sędziów jeszcze w trakcie ich kadencji łamie zapisy ustawy zasadniczej. Troje pozostałych sędziów zostało nominowanych po upłynięciu kadencji, czyli zgodnie z Konstytucją.
- W tej chwili prezydent powinien zaprzysiąc trzech wybranych wcześniej sędziów. Natomiast co do obsady tych dwóch wakatów, które właśnie powstają, musi być przeprowadzony ich ponowny wybór. Ponieważ ten dokonany w środę jest wyborem niezgodnym z prawem. Również uważam, że prezydent nie miał uprawnień do zaprzysiężenia wczoraj wybranych pięciu sędziów - komentuje dr Bogna Baczyńska.
W nocy w Pałacu Prezydenckim przysięgę złożyło czterech z pięciu sędziów wybranych przez nowy Sejm. Wcześniej prezydent Andrzej Duda odmówił zaprzysiężenia kandydatów koalicji PO i PSL. Zdaniem profesora prawa Andrzeja Bałabana, to był właściwy ruch.
- Bezzwłoczne przyjmowanie ślubowania przez prezydenta oznaczałoby, że przyjąłby także od dwóch osób wybranych niekonstytucyjnie - tłumaczy Bałaban.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że październikowy wybór dwójki sędziów jeszcze w trakcie ich kadencji łamie zapisy ustawy zasadniczej. Troje pozostałych sędziów zostało nominowanych po upłynięciu kadencji, czyli zgodnie z Konstytucją.