Prokuratura w Drawsku Pomorskim postawiła zarzuty w sprawie pobicia i znęcania się nad dziećmi przez matkę i jej partnera. Grozi im dziesięć lat więzienia.
- 26-letnia matka Katarzyna W. i jej partner, 39-letni Marek K. usłyszeli zarzuty znęcania się nad dziećmi i spowodowania ciężkich obrażeń ciała u siedmiolatka. Przyznali się do winy - poinformowała zastępca Prokuratora Rejonowego w Drawsku Pomorskim Dorota Szynkaruk.
W piątek po południu kobieta wezwała pogotowie do siedmioletniego syna. Tłumaczyła, że chłopczyk źle się czuje. Lekarz zauważył na jego ciele liczne siniaki. Dziecko natychmiast trafiło do szpitala w Koszalinie. Siedmiolatek walczy o życie, ma rozlegle obrażenia wewnętrzne, lekarze utrzymują go w śpiączce farmakologicznej.
- Dziecko trafiło na oddział intensywnej terapii w piątek z objawami wstrząsu urazowego, z licznymi obrażeniami dotyczącymi powłok skórnych i narządów wewnętrznych. Jest w stanie ciężkim i rokowanie, co do życia dziecka, jest jeszcze wątpliwe - mówi dr Andrzej Melka, ordynator oddziału intensywnej terapii dziecięcej szpitala w Koszalinie.
Pogotowie powiadomiło policję. Matka dziecka w sobotę zgłosiła się na komisariat twierdząc, że syna kilka dni temu pobili rówieśnicy. Policjanci nie uwierzyli. Gdy lekarz zbadał pozostałych synów kobiety dwu i dziewięciolatka, to okazało się, że również mają ślady pobicia.
Para trafiła do aresztu, a dzieci do placówki opiekuńczej. Prokurator skierował wniosek o areszt tymczasowy do sądu. Posiedzenie - we wtorek.
Kobieta od kilku miesięcy mieszkała w drawskim hostelu dla ofiar przemocy. Prokuratura będzie wyjaśniać, czy nie doszło do zaniedbań ze strony dyrekcji Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo Wychowawczej, pod którą podlega hostel. Dyrekcja placówki nie odbiera telefonu.