Prawie godzinę szczecińscy radni dyskutowali o pszczołach, ale głosowania ws. rozluźnienia przepisów dotyczących uli w mieście nie było. Pomysłodawcy uchwały chcą, by można było stawiać je na dachach oraz na trawnikach, w odległości 10 metrów od budynków i ulic.
Temat wróci na kolejnej sesji, bo we wtorek uchwała spadła z porządku obrad. Radni odroczyli decyzję w tej sprawie, bo większość ma wątpliwości co do szczegółów projektu.
Władysław Dzikowski z prezydenckiego klubu Bezpartyjni jest "za". Podkreślał, że pszczoły w mieście to efekt zmian cywilizacyjnych na wsi. - Rozluźnienie tych przepisów, przy spełnieniu kilku innych warunków, a więc zgody sąsiadów, mogłoby pozwolić na lepszą pielęgnację pszczół - mówił Dzikowski.
Chociaż ani w PiS, ani w PO, czyli kolejnych dwóch dużych klubach w radzie, dyscypliny głosowania nie ogłoszono, ale Łukasz Tyszler z Platformy miał wątpliwości czytając uchwałę.
- Usytuowanie uli w miejscach uniemożliwiających przypadkowe wejście osób postronnych oraz oznakowanie tych miejsc "Uwaga, pszczoły" - cytował Tyszler, po czym dodał. - Nie piszemy "Uwaga, ryby". To nie jest tak, że one nie są takie niegroźne.
Marek Duklanowski z PiS podkreślał, że według uchwały możliwe będzie postawienie ula na przykład na szkolnym boisku lub przy domku jednorodzinnym nieopodal ogrodzenia.
- Idąc po chodniku, będę miał 50 centymetrów od siebie brzęczący rój pszczół. Generalnie dla państwa "luzik". Będziecie hodować sobie te pszczoły, zawinięci w ten cały kombinezon. Ja, idąc z dzieckiem, nie będę czuł się bezpiecznie w moim mieście - mówił Duklanowski.
Na razie nie wiadomo, kiedy radni znowu zajmą się tematem stawiania uli w Szczecinie.
Władysław Dzikowski z prezydenckiego klubu Bezpartyjni jest "za". Podkreślał, że pszczoły w mieście to efekt zmian cywilizacyjnych na wsi. - Rozluźnienie tych przepisów, przy spełnieniu kilku innych warunków, a więc zgody sąsiadów, mogłoby pozwolić na lepszą pielęgnację pszczół - mówił Dzikowski.
Chociaż ani w PiS, ani w PO, czyli kolejnych dwóch dużych klubach w radzie, dyscypliny głosowania nie ogłoszono, ale Łukasz Tyszler z Platformy miał wątpliwości czytając uchwałę.
- Usytuowanie uli w miejscach uniemożliwiających przypadkowe wejście osób postronnych oraz oznakowanie tych miejsc "Uwaga, pszczoły" - cytował Tyszler, po czym dodał. - Nie piszemy "Uwaga, ryby". To nie jest tak, że one nie są takie niegroźne.
Marek Duklanowski z PiS podkreślał, że według uchwały możliwe będzie postawienie ula na przykład na szkolnym boisku lub przy domku jednorodzinnym nieopodal ogrodzenia.
- Idąc po chodniku, będę miał 50 centymetrów od siebie brzęczący rój pszczół. Generalnie dla państwa "luzik". Będziecie hodować sobie te pszczoły, zawinięci w ten cały kombinezon. Ja, idąc z dzieckiem, nie będę czuł się bezpiecznie w moim mieście - mówił Duklanowski.
Na razie nie wiadomo, kiedy radni znowu zajmą się tematem stawiania uli w Szczecinie.