Daniel Traut o godzinie 10 rano zaczął "maraton fryzjerski". Oprócz bicia rekordu Polski, chce zebrać pieniądze na operacje chorego mężczyzny z Uniemyśla.
- Tę liczbę, co pan chce osiągnąć, to na jedną głowę wychodzi około 1 minutę i 20 sekund - liczy Aleksander Doba.
- Chcemy, żeby pobił ten rekord, również z tą akcją charytatywną. Syn też będzie miał nową fryzurę, irokeza - mówi uczestniczka akcji, która przyszła z synem.
- Chciałem zrobić coś od siebie. Jestem fryzjerem, bardzo dobrze mi to wychodzi, mam zręczne ręce, dlatego pomyślałem, że zorganizuję taka akcję. Nie jestem jeszcze zmęczony. Widzę, że jest coraz więcej ludzi i to mnie nakręca. Myślę, że dam radę strzyc 24 godziny - tłumaczy fryzjer, Daniel Traut.
Pieniądze zebrane podczas maratonu fryzjerskiego Traut przeznaczy na leczenie 38-letniego Krystiana Marcinowskiego. Cierpi on na glejaka mózgu. Potrzeba 50 tysięcy złotych na kurację.