Dotychczas zrezygnowały dwie osoby, a nie 20 i decyzja o rozwiązaniu struktur Platformy Obywatelskiej "nie była w żaden sposób skierowana przeciwko komuś" - tak o sytuacji partii w Stargardzie mówił poseł PO, Arkadiusz Marchewka. Zapewniał też, że w tej sprawie nie ingerował Grzegorz Schetyna.
Ławrynowicz mówiła w Radiu Szczecin o "niezrozumiałej i sprawiedliwej decyzji", a w "Rozmowie pod krawatem" w środę poseł PO, Arkadiusz Marchewka wyjaśniał przesłanki jej podjęcia.
- To nie było w żaden sposób skierowane przeciwko komuś, to po prostu jest element działań, które mają nas poprowadzić do wyborów samorządowych, które odbędą się w przyszłym roku, po to, by zbudować silną, prężnie działającą strukturę i wprowadzić pewne zmiany. Rolą komisarza będzie przeprowadzenie wyborów na przewodniczącego Rady Regionu i taki jest cel tych działań; by zaktywizować strukturę i dodać jej pewnej werwy - zapewniał Arkadiusz Marchewka.
Marchewka poinformował też, że mimo zapowiedzi, że partyjnymi legitymacjami "rzuciło" wraz z Ławrynowicz 20 osób, na tę chwilę oficjalnie wpłynęły 2 zawiadomienia do władz PO w regionie.