W zakładzie karnym w Stargardzie rozpoczęcie roku szkolnego zyskuje zupełnie nowy wymiar. 102 uczniów rozpoczęło w poniedziałek naukę. Część z nich zamierza skończyć za kratami liceum - inni chcą nauczyć się czegoś, co da im legalne pieniądze po wyjściu z więzienia.
- Zrobimy tę szkołę, na wolności nie było możliwości, zrobię to! - zapewniał jeden z nich. - Leżeć "pod celą" i nic nie robić to też zero perspektyw. A tak, mamy możliwość wyjścia do szkoły, douczenia się czegoś, czas szybciej leci, kto jest pojętny to szkołę zrozumie - dodał drugi z osadzonych.
Jak mówi major Sebastian Matuszczak, rzecznik prasowy okręgowego dyrektora służby więziennej, szkoła daje konkretne umiejętności i możliwość znalezienia na wolności pracy.
- Te kierunki są ustalane w porozumieniu z urzędami pracy i pracodawcami, tak, byśmy rzeczywiście kształcili ludzi, którzy później będą mieli realną szansę odnalezienia się na rynku pracy - zaznaczył major Matuszczak.
Zakład Karny w Stargardzie jest jedynym w okręgu, który prowadzi własną szkołę.