Jeśli kobieta podaje przy aborcji argument finansowy to jest nie do zaakceptowania, ale w zakresie uszkodzonych płodów ustawa powinna być zliberalizowana - mówi szef Nowoczesnej na Pomorzu Zachodnim.
Radosław Lubczyk w "Rozmowach pod krawatem" komentował wtorkowe czarne protesty, czyli sprzeciw m.in. wobec ewentualnemu zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
Mówił, że jest za utrzymaniem obowiązujących przepisów dopuszczających usunięcie ciąży, gdy ta pochodzi z przestępstwa lub jest zagrożeniem dla życia matki.
- Zliberalizowany mógłby zostać przepis mówiący o aborcji, gdy płód jest uszkodzony - mówił Lubczyk. - Kompromis aborcyjny plus badania prenatalne to wszystko, na co mogę się zgodzić. I mówię tu o badaniach prenatalnych i tych płodach, które nie mają szansy przeżycia. Natomiast argument finansowy jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Wtorkowe manifestacje w polskich miastach - m.in. w Szczecinie - odbyły się rok po "czarnym proteście". Wtedy jego uczestnicy sprzeciwiali się propozycji zaostrzenia ustawy aborcyjnej, ostatecznie Sejm z pomysłu zmian się wycofał.
Mówił, że jest za utrzymaniem obowiązujących przepisów dopuszczających usunięcie ciąży, gdy ta pochodzi z przestępstwa lub jest zagrożeniem dla życia matki.
- Zliberalizowany mógłby zostać przepis mówiący o aborcji, gdy płód jest uszkodzony - mówił Lubczyk. - Kompromis aborcyjny plus badania prenatalne to wszystko, na co mogę się zgodzić. I mówię tu o badaniach prenatalnych i tych płodach, które nie mają szansy przeżycia. Natomiast argument finansowy jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Wtorkowe manifestacje w polskich miastach - m.in. w Szczecinie - odbyły się rok po "czarnym proteście". Wtedy jego uczestnicy sprzeciwiali się propozycji zaostrzenia ustawy aborcyjnej, ostatecznie Sejm z pomysłu zmian się wycofał.