Zabrakło empatii, wrażliwości na ludzką krzywdę - tak postawę męża prezydent Warszawy zarówno we wtorek przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji, jak i wcześniej, oceniał członek tej komisji, poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński.
- Matka samotnie wychowująca pięcioro dzieci zmarła na zawał, jak otrzymała rachunek podwyższający czynsz o kilkaset procent. Zero empatii. I pan Andrzej Waltz robi znak równości między złodziejami - ja nie mówię, że pan Andrzej Waltz jest złodziejem - a ofiarami. W swojej wypowiedzi zrównał ofiary i złodziei - mówił parlamentarzysta.
Zdaniem Jana Mosińskiego z komisji reprywatyzacyjnej, afera w Warszawie to tylko "wierzchołek góry lodowej", bo prokuratorzy na przykład już pracują nad podobnymi sprawami w Krakowie.