15 milionów złotych na "regulację wynagrodzeń", ale na razie bez konkretnej informacji, kto dostanie większą pensję i o ile - czyli skarbnik miasta odpowiada w sprawie podwyżek dla pracowników budżetówki.
W poniedziałek do mediów dotarł list od związkowców, którzy uważają, że prezydent Szczecina nie wywiązuje się ze zawartego w 2015 roku porozumienia i nie dał obiecanych podwyżek m.in. pracownikom żłobków czy miejskich bibliotek. Mowa o 350 złotych brutto.
Związkowcy domagają się spotkania z prezydentem jeszcze w grudniu. Ostrzegają, że w przypadku braku porozumienia, możliwy jest strajk.
O sprawę w interpelacji zapytał radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Hinc, który domaga się wyjaśnień od miasta. I jak czytamy w kilkuzdaniowej odpowiedzi od skarbnika, w przyszłym roku na podwyżki pracowników budżetówki czy instytucji kultury w planie wydatków miasta zapisano 15 milionów złotych. Poza tym "aktualnie trwają prace w zakresie opracowania szczegółowych zasad regulacji płac".
Związkowcy domagają się spotkania z prezydentem jeszcze w grudniu. Ostrzegają, że w przypadku braku porozumienia, możliwy jest strajk.
O sprawę w interpelacji zapytał radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Hinc, który domaga się wyjaśnień od miasta. I jak czytamy w kilkuzdaniowej odpowiedzi od skarbnika, w przyszłym roku na podwyżki pracowników budżetówki czy instytucji kultury w planie wydatków miasta zapisano 15 milionów złotych. Poza tym "aktualnie trwają prace w zakresie opracowania szczegółowych zasad regulacji płac".