Polscy skoczkowie narciarscy w składzie: Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch zdobyli brązowy medal w konkursie drużynowym mistrzostw świata w lotach na skoczni w Oberstdorfie.
Po złoto sięgnęli Norwegowie (Robert Johansson, Andreas Stjernen, Johann Andre Forfang, Daniel-Andre Tande), a po srebro - Słoweńcy (Jernej Damjan, Anže Semenič, Domen Prevc, Peter Prevc). Dla reprezentacji Polski to pierwszy drużynowy medal mistrzostw świata w lotach.
Kamil Stoch, który w sobotę w zawodach indywidualnych zdobył tytuł wicemistrza świata, podkreślił w rozmowie z TVP, że polscy skoczkowie nie powiedzieli w tym sezonie ostatniego słowa.
- Dla mnie to niesamowity sezon, ale wydaje mi się, że ten sezon, który jest bardzo bogaty w super wydarzenia będzie dla nas jeszcze miły i wspólnie z kolegami będziemy cieszyć się z dalszych sukcesów - powiedział Stoch.
Piotr Żyła powiedział, że przełomowym momentem był słabszy skok jednego z niemieckich zawodników. - Miał trochę niefart do warunków, a jak Dawid poleciał na 221 metrów, mogliśmy się cieszyć, że jest bardzo dobrze - przyznał Żyła.
Stefan Hula, dla którego jest to pierwszy medal na imprezie tej rangi, mówił, komu dedykuje wywalczony krążek. - Na pewno żonie, dzieciom, trenerom, sztabowi, wszystkim. Będę płakał. To łzy szczęścia. Głos mi się łamie. Cieszę się - dodał Hula.
Zawody podsumował były fizjoterapeuta polskiej kadry Rafał Kot. - Medal wywalczony w bardzo ładnym stylu. Konkurencja była bardzo mocna. W skokach drużynowych musi być oddanych osiem dobrych skoków. Niemcy zawalili jeden skok, my skakaliśmy solidnie. Sukces jest tym bardziej ważny, że przed zbliżającymi się zawodami PŚ w Zakopanem i igrzyskami olimpijskimi - podkreślił Kot.
Klasyfikacja generalna:
1. Norwegia - 1662,2 pkt
2. Słowenia - 1615,8 pkt
3. POLSKA - 1592,1 pkt
4. Niemcy - 1581,2 pkt
5. Austria - 1488,8 pkt
6. Szwajcaria - 1350,6 pkt
7. Rosja - 1283,2 pkt
8. Finlandia - 1262,2 pkt
Kamil Stoch, który w sobotę w zawodach indywidualnych zdobył tytuł wicemistrza świata, podkreślił w rozmowie z TVP, że polscy skoczkowie nie powiedzieli w tym sezonie ostatniego słowa.
- Dla mnie to niesamowity sezon, ale wydaje mi się, że ten sezon, który jest bardzo bogaty w super wydarzenia będzie dla nas jeszcze miły i wspólnie z kolegami będziemy cieszyć się z dalszych sukcesów - powiedział Stoch.
Piotr Żyła powiedział, że przełomowym momentem był słabszy skok jednego z niemieckich zawodników. - Miał trochę niefart do warunków, a jak Dawid poleciał na 221 metrów, mogliśmy się cieszyć, że jest bardzo dobrze - przyznał Żyła.
Stefan Hula, dla którego jest to pierwszy medal na imprezie tej rangi, mówił, komu dedykuje wywalczony krążek. - Na pewno żonie, dzieciom, trenerom, sztabowi, wszystkim. Będę płakał. To łzy szczęścia. Głos mi się łamie. Cieszę się - dodał Hula.
Zawody podsumował były fizjoterapeuta polskiej kadry Rafał Kot. - Medal wywalczony w bardzo ładnym stylu. Konkurencja była bardzo mocna. W skokach drużynowych musi być oddanych osiem dobrych skoków. Niemcy zawalili jeden skok, my skakaliśmy solidnie. Sukces jest tym bardziej ważny, że przed zbliżającymi się zawodami PŚ w Zakopanem i igrzyskami olimpijskimi - podkreślił Kot.
Klasyfikacja generalna:
1. Norwegia - 1662,2 pkt
2. Słowenia - 1615,8 pkt
3. POLSKA - 1592,1 pkt
4. Niemcy - 1581,2 pkt
5. Austria - 1488,8 pkt
6. Szwajcaria - 1350,6 pkt
7. Rosja - 1283,2 pkt
8. Finlandia - 1262,2 pkt