W Słowianinie nie ma koncertów, więc są straty finansowe. Dyrektor Domu Kultury zdradził w "Rozmowach pod krawatem", że już teraz to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Przez groźbę zawalenia sufitu od kilku tygodni szefostwo odwołuje lub przenosi koncerty oraz spektakle.
- Wskutek przenosin do tej pory straciliśmy 15,5 tys. złotych - wyliczał Jacek Janiak. - Drugą pozycją, która jest z reguły iluzoryczna i trudno ją przewidzieć, a która pojawia się to są tzw. utracone przychody. W trakcie koncertu prowadzimy działalność gastronomiczną. Jest bar i sprzedajemy. Straciliśmy może 30-40 tysięcy złotych.
Dodawał, że koncerty do Słowianina mogą wrócić jesienią.
- Wskutek przenosin do tej pory straciliśmy 15,5 tys. złotych - wyliczał Jacek Janiak. - Drugą pozycją, która jest z reguły iluzoryczna i trudno ją przewidzieć, a która pojawia się to są tzw. utracone przychody. W trakcie koncertu prowadzimy działalność gastronomiczną. Jest bar i sprzedajemy. Straciliśmy może 30-40 tysięcy złotych.
Dodawał, że koncerty do Słowianina mogą wrócić jesienią.