Zgodnie z tokiem rozumowania mecenasa Giertycha można sparaliżować prace sejmu - tak słowa obrońcy Stanisława Gawłowskiego komentuje szczeciński prawnik Bartłomiej Sochański.
Wniosek o powtórne głosowanie czyli tzw. reasumpcję jest zasadny wówczas, kiedy pojawiają się wątpliwości, co do przeprowadzenia pierwszego głosowania, a takich nie widać - mówi mecenas Bartłomiej Sochański.
- Przecież ktoś tym głosowaniem kierował, ktoś zatwierdził wynik, ktoś zatwierdził protokół posiedzenia sejmowego i ktoś zatwierdził czynność, jaką było oddawanie głosów. Gdybyśmy prezentowali pogląd pana Romana Giertycha, że każdy wniosek o reasumpcję powoduje nieważność całego głosowania, to w ten sposób sparaliżowalibyśmy każde głosowanie - zauważa Bartłomiej Sochański.
Działania mecenasa Romana Giertycha w sprawie posła Stanisława Gawłowskiego to bardziej show niż profesjonalna obrona - dodaje mecenas Sochański.
- Postępowanie panów Gawłowskiego i Giertycha polega na nieustannym prowokowaniu prokuratury, żeby popełniła jakiś błąd. Jeśli chodzi o mecenasa Giertycha, to nie mogę nie zwrócić uwagi, że on chyba w tej sprawie bardziej lansuje siebie niż broni swojego klienta - dodał prawnik.
Dodajmy, że prokuratura ma czas do niedzieli do godziny 11:25, aby wystąpić do sądu z wnioskiem o areszt wobec Stanisława Gawłowskiego.
Śledczy zarzucają mu 5 przestępstw. Według nich poseł PO miał przyjmować łapówki. Polityk nie przyznaje się do winy.