Stadion? Mam wątpliwości czy uda się w tym roku rozpocząć jego przebudowę. Tak mówił na naszej antenie w "Samorządowej Przeplatance" Maciej Kopeć. Radny Prawa i Sprawiedliwości w zachodniopomorskim sejmiku i miejski radny ubiegłej kadencji przypominał, że stadionowa saga trwa już kilkanaście lat.
Uderzał w prezydenta Piotra Krzystka pomimo, że przez minione osiem lat PiS był w koalicji z jego "Bezpartyjnymi".
- Mam też takie wrażenie, że pan prezydent od 2006 roku opowiada o stadionie i mam wrażenie, że jeszcze długo będzie o nim opowiadał. To pewna opowieść, która się ciągnie i tak się wydaje, że pan prezydent robi wszystko, żeby nie wydać tych pieniędzy na stadion - powiedział Kopeć.
W piątek zbierze się komisja do spraw sportu w radzie miasta. Politycy będą opiniować, czy zwiększyć środki na przebudowę stadionu. Miasto chce wydać 80 milionów złotych mniej, niż oferta złożona w grudniowym przetargu przez jedyną firmę, która do niego stanęła. Doraco chce za swoją prace 364 miliony złotych.
- Mam też takie wrażenie, że pan prezydent od 2006 roku opowiada o stadionie i mam wrażenie, że jeszcze długo będzie o nim opowiadał. To pewna opowieść, która się ciągnie i tak się wydaje, że pan prezydent robi wszystko, żeby nie wydać tych pieniędzy na stadion - powiedział Kopeć.
W piątek zbierze się komisja do spraw sportu w radzie miasta. Politycy będą opiniować, czy zwiększyć środki na przebudowę stadionu. Miasto chce wydać 80 milionów złotych mniej, niż oferta złożona w grudniowym przetargu przez jedyną firmę, która do niego stanęła. Doraco chce za swoją prace 364 miliony złotych.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Stadion ,mosty na Odrze , wszystko jest potrzebne , ale komuna wie lepiej gdzie pieniądz podzielić .
Brodziński zostawił Szczecin i teraz mamy biedę !!!
Na słynnym już filmie, wówczas 33-letni, kandydat na prezydenta Szczecina z grobową miną, stojąc za pulpitem z napisem Platforma Obywatelska, mówił tak: "Punkt siódmy mojego programu - to nowy stadion w Szczecinie. Jak o tym mówię, niektórzy pukają się w głowę, uważają, że to nierealne. A ja twierdzę, że tak nie jest. Szczecin stać na nowy stadion...nas tak naprawdę nie będzie kosztował, wykorzystamy fundusze unijne, wykorzystamy pieniądze z totalizatora sportowego, pieniądze z budżetu państwa...".
Cóż, ale jeśli podczas tej deklaracji obok niego stał obecny przewodniczący Rady Europejskiej, to komentarz jest zbędny.