Jedni uważają, że nic nie dała, inni, że świadczy o sile Polski na arenie międzynarodowej. Goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin komentowali konferencję bliskowschodnią, która odbyła się w połowie lutego w Warszawie.
W ocenie Jakub Kozieła konferencja była zbędna. - Była całkowicie niepotrzebna. To była tak jak debata o globalnym ociepleniu. Zupełnie niepotrzebna, niepotrzebne spotykanie się, wydawanie pieniędzy i blokowanie miasta.
Innego zdania jest poseł Wolnych i Solidarnych Sylwester Chruszcz. - Jest konflikt na Bliskim Wschodzie między Syrią, Iranem, Turcją...tam jest kocioł kompletny, jak na Bałkanach. Powinniśmy być w debacie. Powinniśmy tam dyskutować. Nie powinniśmy być tylko z boku. Niestety, Izrael wykorzystał tę konferencję do wewnętrznej polityki.
Chodzi o zbliżające się w Izraelu wybory i krytyczne wypowiedzi przedstawicieli jego rządu pod adresem Polski. Nic złego w organizacji szczytu w Polsce nie widzi poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński. - W Polsce niestety cały czas mam grono ludzi, którzy byliby bardziej zadowoleni, gdy w Teheranie debatuje się o Polsce. Kiedyś się debatowało, przypominam, że w bodajże 1943 roku. To jest właśnie ten kompleks niższości.
Konferencja była współorganizowana przez Stany Zjednoczone. Wzięło w niej udział około 60 państw.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Wstyd i poniżenie !
Amerykanie wykorzystali klientelizm PiS wobec Waszygtonu.
PiS zszargał nam opinię wśród krajów bliskowschodnich jako amerykańskiego sługusa.
A do tego "goście" zachowali się w iście PiS-owskim stylu: poobrażali Polskę i Polaków jako "antysemitów" i taki właśnie przekaz poszedł w świat.
Więc gdzie i jaki ten zysk?
Chyba nawet ZSRR nie poniewierał tak Polską, jak USA pod rządami Trampa.
Ruskie dbali o pozory. A dla Trampa liczy się business.