Marek Jakubiak ostro o przyjętej w Warszawie karcie LGBT+: Wara od moich dzieci - mówił poseł w "Rozmowach pod krawatem".
W podpisanym przez prezydenta stolicy dokumencie czytamy o tym, że miasto ma wprowadzić do szkół "nowoczesną" edukację seksualną "zgodną ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia".
Wśród tych rekomendacji są na przykład takie jak: nauka od wieku przedszkolnego "radości i przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa czy powołanie "latarników" w szkołach dla "dojrzewających homoseksualistów'.
Marek Jakubiak się na to nie zgadza.
- Do szkoły, do której chodzi mój dziesięcioletni syn, nie wpuszczę żadnego latarnika. Propagowanie zachowań LGBT i całej tej monokultury, gdzie indziej, poza szkołami. W szkołach są dzieci, za które odpowiadają rodzice. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że pierwszym prowadzącym w Warszawie jest Paweł Rabiej, który powiedział, że jest homoseksualistą. Robert Biedroń, który zajmuje się propagowaniem takich systemów, jest homoseksualistą. Oni zwyczajnie załatwiają swoje sprawy - powiedział Jakubiak.
Zdaniem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, "w rzeczywistości chodzi o rozmowę o tolerancji", a nie "deprawowanie dzieci". W tej sprawie głos zabrał też Rzecznik Praw Dziecka, który ocenił, że burmistrz miasta czy prezydent nie może wprowadzać takich rozwiązań, bo prawdopodobnie jest to niezgodne z prawem.
Wśród tych rekomendacji są na przykład takie jak: nauka od wieku przedszkolnego "radości i przyjemności z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa czy powołanie "latarników" w szkołach dla "dojrzewających homoseksualistów'.
Marek Jakubiak się na to nie zgadza.
- Do szkoły, do której chodzi mój dziesięcioletni syn, nie wpuszczę żadnego latarnika. Propagowanie zachowań LGBT i całej tej monokultury, gdzie indziej, poza szkołami. W szkołach są dzieci, za które odpowiadają rodzice. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że pierwszym prowadzącym w Warszawie jest Paweł Rabiej, który powiedział, że jest homoseksualistą. Robert Biedroń, który zajmuje się propagowaniem takich systemów, jest homoseksualistą. Oni zwyczajnie załatwiają swoje sprawy - powiedział Jakubiak.
Zdaniem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, "w rzeczywistości chodzi o rozmowę o tolerancji", a nie "deprawowanie dzieci". W tej sprawie głos zabrał też Rzecznik Praw Dziecka, który ocenił, że burmistrz miasta czy prezydent nie może wprowadzać takich rozwiązań, bo prawdopodobnie jest to niezgodne z prawem.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
Pamiętajmy, że to właśnie osoby homoseksualne mówią o homofobii, Żydzi o antysemityzmie, a czarnoskórzy o rasizmie, bo to ich forma obrony. Co prawda, ta obrona przerodziła się w atak, ale jednak.
Nawet, gdyby naprawdę chodziło o rozmowę dotyczącą tolerancji, to przez takie działania wzbudza się niechęć i skutek jest przeciwny do oczekiwanego.
Póki co, Polska jest zdrowym krajem, a sprowadzanie jej do poziomu, zgniłego moralnie, Zachodu jest niedopuszczalne, a przede wszystkim szkodliwe dla korzeni naszej katolickiej Ojczyzny, która istnieje wyłącznie dzięki uwarunkowaniom historycznym.
Pełna zgoda z przedmówcą: "Stetinensis".
Pomijając kwestię LGBT nie chce żeby jakąkolwiek edukacją zajmował się "trep" wojskowy.
Oj chyba ktoś tu nie czytał tej karty, albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem, ale to są typowe braki środkowoeuropejskich społeczeństw. A tak nawiasem, jak tak patrzę na dyskusję o masturbacji, to chociaż oczywiście nikt nie ma zamiaru jej uczyć w szkołach, a jak ktoś tak myśli, to chyba ma jakieś braki, to jak patrzę np. na Prezesine, to jemu by się akurat tego typu lekcje przydały, może by się trochę rozluźnił :)
A kogo twoje dzieci obchodzą !
wolałbym, aby moje dzieci o wielu "tych" sprawach dowiedziały się w szkole z podręczników i od taktownych, merytorycznie i pedagogicznie przygotowanych nauczycieli niż od księdza albo z pornola (albo jedno z drugim).
WIEDZA o seksualności, o ciele człowieka, jego fazach rozwojowych i reakcjach, powinna być normalnym elementem kształcenia. Bo potem mamy takich 70-letnich prawiczków, że ja cie nie mogie!
Niepokalane poczęcie było tylko raz. I to też ponoć.
Tylko osoby o chorych osobowościach, zboczeńcy, doszukują się w nauce rzeczy tam niezawartych.
Równie dobrze można zarzucać, że np. na chemii uczy się robić trucizny, narkotyki i materiały wybuchowe!