W Kołobrzegu do strajku nauczycieli przyłączyły się wszystkie publiczne szkoły i przedszkola. Od rana w tych placówkach zajęcia dydaktyczne nie są prowadzone.
- W naszej szkole przebywa ośmioro dzieci. Biorą udział w zabawach i zajęciach opiekuńczych w świetlicy. Prawie wszyscy przystąpili do strajku, za wyjątkiem pięciu osób. Właśnie one roztaczają opiekę nad dziećmi - mówi Tuligłowska-Sak.
Pusto jest również w kołobrzeskich liceach. Daniel Kowalewski z Zespołu Szkół nr 2 mówi, że uczniowie nie przyszli w poniedziałek do szkoły.
- Generalnie dnia w szkole takiego nie ma, bo nikt nie przyszedł. Pojawił się jeden uczeń, który po chwili wyszedł. Obecnie w internacie też nie ma żadnej mieszkającej osoby - mówi Kowalewski.
Dzieci i młodzież w czasie strajku mogą skorzystać z oferty przygotowanej przez miejskie jednostki sportowe i kulturalne. Zainteresowanie nie jest jednak wysokie i w seansach filmowych czy darmowych zajęciach sportowych uczestniczy maksymalnie kilkanaście osób.