W miejscu karambolu na drodze S3 pod Szczecinem miał miejsce kolejny wypadek. Na pasie przeciwległym doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych.
komendanta straży pożarnej Tomasz Kubiak.
- Równolegle, na drodze, którą udrożniliśmy doszło do wypadku w wyniku tego, że prawdopodobnie jeden z kierowców przyhamował, żeby zrobić zdjęcie. W tym momencie został on uderzony przez drugi samochód. Z informacji wstępnych, jakie w tej chwili otrzymałem wynika, że cztery osoby z tych dwóch aut zostaną przebadane. Mężczyzna, który zahamował zachował się wyjątkowo nieodpowiedzialnie i niemądrze - poinformował Kubiak.
W wyniku wypadku ranne są cztery osoby, trzy trafiły do szpitala. Stan poszkodowanych jest dobry - taką informację Radiu Szczecin przekazało Pogotowie Ratunkowe. Rannych trzeba było hospitalizować, jak mówi Paulina Targaszewska, rzecznik Pogotowia Ratunkowego.
- Osoby, które trafiły do szpitali to mężczyzna z urazem głowy, który trafił do placówki przy ulicy Unii Lubelskiej, druga osoba to kobieta z urazem kończyny dolnej, która została zabrana do szpitala w Zdunowie. Trzecia osoba to mężczyzna, który trafił z urazem kręgosłupa również do placówki w Zdunowie. Są w dobrym stanie, przytomni - informuje Targaszewska.
Do zdarzenia doszło niedaleko węzła Szczecin Dąbie około 16, czyli trzy godziny po tragicznym karambolu, w wyniku którego zginęło sześć osób.
Droga w kierunku nad morze wciąż jest zablokowana. Po godzinie 18:00 służby poinformowały, że pasami w kierunku Szczecina można już jeździć.