"Lekarz mnie dusił. On często wyzywa personel od debili" - to słowa ratownika medycznego, który twierdzi, że w nocy zaatakował go lekarz SOR-u w szpitalu w Koszalinie. Z jego relacji wynika, że do bójki doszło przez szturchnięcie. Sprawę wyjaśnia policja.
- W ferworze walki o życie pacjentki koleżanki z SOR-u przesuwały nosze, które pchnęły mnie. Ja dosłownie dotknąłem lekarza, który stał za moimi plecami. W wyniku tego pchnął mnie. Kiedy odpowiedziałem: zabieraj łapy, chwycił mnie za szyję, przycisnął do ściany i dusił - relacjonuje Pelc.
Jak twierdzi Pelc, lekarz jest bardzo porywczy i wulgarny.
- Doktor rzuca różne, niezbyt miłe komentarze w stronę zespołów. Wyzywa ratowników medycznych od debili itd. tych sytuacji było wiele - mówi Pelc.
W piątek ratownik medyczny złożył na policji zawiadomienie dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.
Szpital w Koszalinie powołał wewnętrzną komisję, która wyjaśnia okoliczności incydentu - poinformował Cezary Sołowij, rzecznik placówki.
- W sytuacji, kiedy już będziemy mieli konkluzję, aby podjąć odpowiednie kroki - mówi Sołowij.
Próbowaliśmy skontaktować się z lekarzem. Rzecznik koszalińskiego szpitala nie umożliwił nam z nim kontaktu. Lekarz jest obecnie poza placówką.