Szczepienia i leczenie u farmaceutów, a w planach zrealizowanie pomysłu PO sprzed kilku lat, czyli maksymalnie 21 dni oczekiwania do lekarza specjalisty - taki program wyborczy przedstawia kandydat na senatora z PO Tomasz Grodzki.
- W Polsce mamy armie 35 tysięcy farmaceutów, ludzi świetnie wykształconych medycznie, bo skończyć wydział farmacji, to prawie jak lekarski, którzy zostali sprowadzeni do roli sprzedawców za ladą. My nie wymyślamy żadnej trzeciej drogi, tylko powielamy dobre wzorce. W Wielkiej Brytanii 80 procent szczepień przed podróżą w tropiki, przed sezonem grypowym odbywa się w aptekach. Od Finlandii po wielką Brytanię jest lista rzeczy, które wolno robić w aptece - tłumaczy Grodzki.
Grodzki, w swojej karierze, był także dyrektorem szpitala w szczecińskim Zdunowie. Zrezygnował po konflikcie z partyjnym kolegą, marszałkiem województwa z PO. Wtedy mowa była o długach Zdunowa. Urząd w 2016 roku informował, tu cytat o "dramatycznej sytuacji finansowej i 25 milionach długu", za co "odpowiada dyrektor".
Dodaj komentarz 3 komentarze
Pomysł może i szumny medialnie, ale pamiętajmy, że niezwykle istotne jest zakwalifikowanie pacjenta przez badanie wstępne i wywiad, do którego uprawnieni są lekarze medycyny i pielęgniarki ze specjalizacją w dziedzinie ochrony zdrowia. Ponadto, prawidłowe wykonanie zastrzyku również wymaga doświadczenia, także w przypadku wstrząsu anafilaktycznego. Nie wspominając o warunkach bezpieczeństwa, intymności i RODO pacjentów.
Metamorfoza.
Dług ... długi cień ... gabinet cieni.
PO-KO schowajcie się już do dziupli! CZAS MINĄŁ !