Pisarz, krytyk i dziennikarz Artur Daniel Liskowacki oceniał w "Rozmowach pod krawatem", że produkcje artystyczne są na wysokim poziomie, mieszkańcy Szczecina chętnie chodzą na koncerty i spotkania oraz korzystają z bibliotek. To jednak tylko jedna strona medalu.
- Z drugiej strony jest rzeczywiście źle. Jesteśmy miastem bez księgarń. Jesteśmy miastem, które wydaje pieniądze na kulturę dosyć chaotycznie. Czasami piękne, efektowne realizacje sąsiadują z ubożuchną codziennością - powiedział Liskowacki.
Artur Daniel Liskowacki jest także członkiem Prezydenckiej Rady Kultury. W 2000 roku otrzymał Nagrodę Artystyczną Szczecina.
Artur Daniel Liskowacki jest także członkiem Prezydenckiej Rady Kultury. W 2000 roku otrzymał Nagrodę Artystyczną Szczecina.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Widocznie prezydent uznaje, że "tania" rozrywka dla mas przyniesie mu więcej korzyści, niż kultura wysokich lotów.
Prezydent i Rada Miasta preferują wydawanie naszych pieniędzy na imprezy masowe, wodotryski, fajerwerki i "cele kultowe" oddając wartościowe grunty za bezcen. Jak wiadomo od dawna , ludowi (czytaj: elektoratowi) trzeba dać chleba i igrzysk. Elitarna , niszowa kultura wysoka z której nie korzysta duży elektorat będzie traktowana jak "piąte koło u wozu". Budowa nowej siedziby Teatru Współczesnego spadła z budżetu no bo akłaparki , stadiony to są priorytety.
Krzystek wybudował Filharmonię, Marszałek robi muzeum na Łasztowni i nowy Teatr. Tylko budżet centralny się nie popisał bo ucięli dofinansowanie na wspomniany teatr, no ale zakładam że rządzący mają inne priorytety.