Edyta Łongiewska-Wijas ma problem z nawiązywaniem relacji - mówił w "Samorządowej przeplatance" Radia Szczecin szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w szczecińskiej Radzie Miasta, Łukasz Tyszler. W ten sposób argumentował zawieszenie radnej w klubie KO.
- Zachęcałem do rozmów, do analizy różnych sytuacji i te stosunki międzyludzkie, interpersonalne były - niestety - problematyczne. Dużo zależy od samej pani radnej, poznałem ją po wyborach, uważam, że jest zaangażowana, że chce pracować. Jest kwestia zbudowania tych relacji, bo z nimi najwyraźniej ma duży problem - ocenił Tyszler.
O zawieszeniu radna Edyta Łongiewska-Wijas dowiedziała się już po sesji Rady Miasta. Ostatecznie zagłosowała "za" proponowanym przez prezydenta Krzystka budżetem.
Dodaj komentarz 3 komentarze
ha ha ha h a ha ha ha
tyszler to samo by powiedział o teresie orlowsky gdyby była od niego
Niektóre osoby posiadają umiejętności niezbędne do funkcjonowania w społeczeństwie, a inne wręcz przeciwnie.
panie Tyszler, a nie jest przypadkiem tak, że wy wprowadzacie zamordyzm i dyscyplinę partyjną ubezwłasnowolniając radnych i czyniąc z nich pacynki do podnoszenia łapek???
Ja rozumiem, że indywidualizm radnych wam może przeszkadzać w partyjnych rozgrywkach i innych interesikach, ale przypominam, że MY GŁOSOWALIŚMY NA KONKRETNE OSOBY, A NIE NA JAKIEŚ PARTYJKI, KOTERIE czy GRUPKI INTERESÓW!
Radni mają prawo, a nawet obowiązek nieskrępowanego wyrażania opinii i podejmowania aktywności. Nawet jeśli jest to może być oceniane jako głupie czy irytujące jak w przypadku Wijas czy Mateckiego, a nie narusza prawa czy potocznej przyzwoitości, to mają do tego prawo.
Oni w ten sposób realizują oczekiwania lokalnych społeczności. No, może im wydawać, że tak właśnie postępują ;) Ale to ich wyborcy ich ocenią.
Kumasz?