Policja odkryła działający - wbrew obowiązującym obostrzeniom - salon fryzjerski w Zachodniopomorskiem.
Policjanci jednak zapukali do drzwi. Zdziwiona właścicielka, która spodziewała się kolejnych klientów błyskawicznie otworzyła. W środku salonu siedziało dwóch panów, w tym jeden w trakcie strzyżenia na fotelu fryzjerskim.
Policja skierowała wniosek do sądu i sanepidu o ukaranie wszystkich zgromadzonych w salonie. Dodatkowo, właścicielce grozi kara do nawet 30 tysięcy złotych.
Od 1 kwietnia obowiązują obostrzenia w związku z panującą epidemią koronawirusa i dotyczą one m.in. ograniczenia dostępu do parków i miejsc rekreacji, zakazu korzystania z wypożyczalni rowerów miejskich, zamknięte są hotele, a także salony kosmetyczne i fryzjerskie.
Dodaj komentarz 7 komentarzy
Niby mężczyźni, a myślenie wręcz przeciwnie...
Dostali cynk od Judasza. Kobieta nie miala co jesc, to lepiej zeby poszla krasc, bo za to dostalaby mandat maksymalnie 500zl. Teraz grozi jej 30 tysiecy. Duze sklepy, gdzie dziennie przewijaja sie setki osob, sa napewno bezpieczniejsze od koronawirusa niz maly salonik fryzjerski. Brawo Policja!!! Kto kieruje tymi mundurowymi nieudacznikami bez prawa do samodzielnego myslenia.
Zamiast do fryzjera, mogli pójść do agencji towarzyskiej z opcją strzyżenia bo póki co, seks jako podstawowa potrzeba człowieka nie jest zakazany :-)
Po raz kolejny żądam to pytanie- kto stoi tam gdzie stało ZOMO?
Prawo jest prawem...
Pretensję tylko do siebie oraz na Wiejską...
a gdzie było PO jak uchwalali zakazy
idź pan
do Nitlasa do Szczecina !
no tak. niestety to wąglik OOOPOzycji !!!!!