Powrót na piłkarskie boiska w najwyższej klasie rozgrywkowej nastąpi zgodnie z planem - informuje Ekstraklasa S.A. w opublikowanym komunikacie.
Przebadano ponad 800 osób na obecność koronawirusa i u niektórych stwierdzono obecność przeciwciał po przebytej chorobie, ale u nikogo nie stwierdzono koronawirusa. Niektórym piłkarzom zalecono wykonanie dokładniejszych badań, by mieć całkowitą pewność, co do obecności koronawirusa w ich organizmach.
Jak podkreśla były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek, rozgrywki należy wznowić przy zachowaniu rygorów sanitarnych, a możliwych zarażonych - odseparować.
- Kluby posiadają dość liczne kadry piłkarzy. To przeciętnie 20-30 piłkarzy. I nawet jeśli 1-3 piłkarzy jest zarażonych wirusem, to można ich wyeliminować z gry, a pozostali, jeśli nie są zakażeni, mogą trenować i grać - uważa Piechniczek.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski Adama Matyska, przy wznawianiu rozgrywek należy uzbroić się w cierpliwość i liczyć się z możliwością zakażeń.
- Ryzyko jest bardzo duże i pokazuje to liga niemiecka, gdzie u trzech zawodników FC Koeln stwierdzono koronawirusa. Czekamy na inne wyniki piłkarzy Bundesligi. Możemy się spodziewać, że tych przypadków może być dużo. Dlatego z tego tytułu może być duże zamieszanie, jeśli chodzi o powrót ekstraklasy czy innej ligi - prognozuje Matysek.
Wbrew dzisiejszym doniesieniom medialnym, na razie nie stwierdzono przypadków koronawirusa w Łódzkim Klubie Sportowym, Górniku Zabrze czy w Piaście Gliwice. Jak podkreśla prezes Ekstraklasy S.A. Marcin Animucki kolejna tura badań będzie miała miejsce jeszcze przed startem rozgrywek planowanym na 29 maja.
Jak podkreśla były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek, rozgrywki należy wznowić przy zachowaniu rygorów sanitarnych, a możliwych zarażonych - odseparować.
- Kluby posiadają dość liczne kadry piłkarzy. To przeciętnie 20-30 piłkarzy. I nawet jeśli 1-3 piłkarzy jest zarażonych wirusem, to można ich wyeliminować z gry, a pozostali, jeśli nie są zakażeni, mogą trenować i grać - uważa Piechniczek.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski Adama Matyska, przy wznawianiu rozgrywek należy uzbroić się w cierpliwość i liczyć się z możliwością zakażeń.
- Ryzyko jest bardzo duże i pokazuje to liga niemiecka, gdzie u trzech zawodników FC Koeln stwierdzono koronawirusa. Czekamy na inne wyniki piłkarzy Bundesligi. Możemy się spodziewać, że tych przypadków może być dużo. Dlatego z tego tytułu może być duże zamieszanie, jeśli chodzi o powrót ekstraklasy czy innej ligi - prognozuje Matysek.
Wbrew dzisiejszym doniesieniom medialnym, na razie nie stwierdzono przypadków koronawirusa w Łódzkim Klubie Sportowym, Górniku Zabrze czy w Piaście Gliwice. Jak podkreśla prezes Ekstraklasy S.A. Marcin Animucki kolejna tura badań będzie miała miejsce jeszcze przed startem rozgrywek planowanym na 29 maja.