Przez kolejny sezon będą prowadzone badania najbardziej tajemniczej budowli odkrytej na Pomorzu Zachodnim. Chodzi o tzw. rondel, obiekt z okresu wczesnego neolitu, który znaleziono w Nowym Objezierzu w gminie Moryń.
Rondel to nazwa obiektu nadana mu ze względu na kształt. Powstał wcześniej niż egipskie piramidy.
- To są koliste założenia, nasz ma średnicę ok. 120 metrów. Składa się z czterech koncentrycznych rowów. Centrum obiektu pozostało niezabudowane; ma średnicę ok. 50 metrów. Dodatkowo wnętrze otoczone było jeszcze potrójną palisadą - mówi archeolog Agnieszka Matuszewska.
Mimo badań nie udało się ostatecznie ustalić do czego służyły tajemnicze kręgi.
- Funkcja tego typu obiektów jest zagadnieniem, które mocno nas interesuje. Pomysłów na to, czym były te rondele jest wiele. Mogły być to miejsca, w których w razie zagrożenia zbierała się ludność. Myślimy bardziej w kategoriach społecznych; być może te rondele miały funkcje integracyjne... - przypuszcza Matuszewska.
Badania budowli odkrytej w Nowym Objezierzu są prowadzone już trzy lata. Finansuje je Narodowe Centrum Nauki.
- To są koliste założenia, nasz ma średnicę ok. 120 metrów. Składa się z czterech koncentrycznych rowów. Centrum obiektu pozostało niezabudowane; ma średnicę ok. 50 metrów. Dodatkowo wnętrze otoczone było jeszcze potrójną palisadą - mówi archeolog Agnieszka Matuszewska.
Mimo badań nie udało się ostatecznie ustalić do czego służyły tajemnicze kręgi.
- Funkcja tego typu obiektów jest zagadnieniem, które mocno nas interesuje. Pomysłów na to, czym były te rondele jest wiele. Mogły być to miejsca, w których w razie zagrożenia zbierała się ludność. Myślimy bardziej w kategoriach społecznych; być może te rondele miały funkcje integracyjne... - przypuszcza Matuszewska.
Badania budowli odkrytej w Nowym Objezierzu są prowadzone już trzy lata. Finansuje je Narodowe Centrum Nauki.
- To są koliste założenia, nasz ma średnicę ok. 120 metrów. Składa się z czterech koncentrycznych rowów. Centrum obiektu pozostało niezabudowane; ma średnicę ok. 50 metrów. Dodatkowo wnętrze otoczone było jeszcze potrójną palisadą - mówi archeolog Agnieszka Matuszewska.
- Funkcja tego typu obiektów jest zagadnieniem, które mocno nas interesuje. Pomysłów na to, czym były te rondele jest wiele. Mogły być to miejsca, w których w razie zagrożenia zbierała się ludność. Myślimy bardziej w kategoriach społecznych; być może te rondele miały funkcje integracyjne... - przypuszcza Matuszewska.