Nie byliśmy sponsorem, którego znajduje się na ulicy - mówi prezes Grupy Azoty w rozmowie z redaktorem naczelnym Radia Szczecin Przemysławem Szymańczykiem.
- Dokonaliśmy podsumowania, bo mamy rzetelną księgową. Nie mogę ujawnić kwoty, natomiast powiem tak: na pewno nie 20 czy 30 milionów złotych netto, tylko dużo, dużo więcej. I patrząc na podział środków, zaangażowanie nasze było od 2008 roku, ale weźmy tylko 2012, bo to już był inny poziom finansowania. 2012-2015 r., czyli 4 lata poprzedniego zarządu i do 2020 roku, można powiedzieć nowy zarząd, którym kieruję. Podział środków: 31 procent z tej całej sumy, to było w tym okresie prezesa Jałosińskiego, 69 proc. w okresie obecnym - mówił prezes Grupy Azoty.
Dr Wojciech Wardacki ujawnił też, jak wyglądała współpraca z Pogonią Szczecin, której Grupa Azoty była głównym sponsorem.
- Ratowaliśmy zarząd Pogoni pożyczkami i wcześniejszymi płatnościami, bo z taką prośbą przychodzili. Też nie wiem na ile to wszystko było prawdziwe, ten przekaz. Ale przecież wielokrotnie był prezes Mroczek, wiceprezes, gdzie prosili o wcześniejsze zawieranie umowy czy przedpłaty, żeby dostać licencję, bo było zagrożenie jej uzyskania. Mógłbym tych form współpracy wymieniać bardzo dużo - mówił Wardacki.
Umowa pomiędzy Grupą Azoty a Pogonią została wypowiedziana pod koniec czerwca. Klub wciąż nie ma sponsora tytularnego.
Doktor Wojciech Wardacki wskazuje, że sumy przekazywane przez Grupę Azoty upoważniały do mówienia o medalu mistrzostw Polski.
Dodaj komentarz 2 komentarze
tak to jest jak się dostaje takie pieniądze za nic... bo przecież nie za wyniki sportowe. Najpierw powinno się wykazać i udowodnić, że się jest wart jakiś pieniędzy. Tak jest w realnym życiu. Byle jaki piłkarz dostaje więcej niż bardzo dobry specjalista informatyk tylko dlatego, że jest piłkarzem. Za takie wyniki sportowe, gdyby przełożyć to na życie codzienne nie dostałby zatrudnienia nie mówiąc o najniższej krajowej. Polska liga piłkarska to jedno wielkie... porno. Te pieniądze powinny pójść na lekkąatletykę, tam mamy sukcesy
Czytając te bzdury to na pewno wina Tuska !