Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Pogranicze w szoku po decyzji niemieckich władz o ograniczeniach na granicy.
Choć oficjalnie ta nie jest zamknięta, dla przygranicznego handlu w praktyce oznacza to kolejny lockdown - mówi Andrzej Szwałek, sołtys Osinowa Dolnego i przedsiębiorca.

- Jesteśmy w ciężkim szoku. Dla nas to jest decyzja, która może spowodować śmierć tego pogranicza. Odbudowujemy się powoli po ostatnich trzech miesiącach zamknięcia, próbowaliśmy żyć normalnie. Decyzja spowoduje tragiczne w skutkach sytuacje. Bankructwa, masa pracowników może stracić pracę. To będą tragedie rodzinne, w firmach - mówi Szwałek.

Szwałek uważa, że decyzja jest niesprawiedliwa dla ludzi z pogranicza i przekonuje, że na targowiskach wszystkie restrykcje sanitarne są przestrzegane.

- Nikt o zdrowych zmysłach nie wybierze się do Polski na zakupy czy do fryzjera, żeby martwić się czy po tamtej stronie nie zostanie zatrzymany na kwarantannę lub grozi mu kara 25 tys. euro. Proszę zauważyć jaki jest ruch, co się teraz dzieje. A proszę mi wierzyć, ta skala w tym regionie jest żadna jeśli chodzi o koronawirusa. Odpowiedzialność zbiorowa jest czymś chorym - mówi sołtys.

Na przygranicznych targowiskach w piątek spodziewane jest prawdziwe oblężenie. Od czwartku w Osinowie Dolnym ruch jest dużo większy niż zwykle, a wielu handlarzy pracuje bez przerwy, aby wykorzystać ostatnie chwile na zarobek. Najważniejsze dla Niemców zakupy to papierosy i benzyna.

- Na razie Niemcy jadą, pojadą i później już nie, skoro maja mieć kwarantannę. Nie ma pracy. - Będzie tak samo, jak było parę miesięcy temu. - Nikt tutaj nie przyjedzie, jak będzie kwarantanna. Niby granica będzie otwarta. - Szykujemy się. - Trzeba coś zarobić. Jesteśmy otwarci cały czas. - Będzie zamknięte i co mamy zrobić? Nic nie zrobimy. Szef poprzednio nam płacił. Nie wiemy co teraz będzie - mówią przedsiębiorcy i pracownicy.

Handlarze papierosów czy stacje benzynowe do północy będą działać bez przerwy, aby Niemcy mogli wykorzystać ostatnie chwile na spokojne zakupy.

Niemcy uznali całą Polskę jako strefę zagrożenia koronawirusowego. To oznacza od soboty konieczność odbycia kwarantanny lub zrobienia testu na koronawirusa przy wjeździe do Niemiec.
Choć oficjalnie ta nie jest zamknięta, dla przygranicznego handlu w praktyce oznacza to kolejny lockdown - mówi Andrzej Szwałek, sołtys Osinowa Dolnego i przedsiębiorca.
Szwałek uważa, że decyzja jest niesprawiedliwa dla ludzi z pogranicza i przekonuje, że na targowiskach wszystkie restrykcje sanitarne są przestrzegane.
Od czwartku w Osinowie Dolnym ruch jest dużo większy niż zwykle, a wielu handlarzy pracuje bez przerwy, aby wykorzystać ostatnie chwile na zarobek.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty