Prawie 2 miliony dla Golec uOrkiestry, 750 tysięcy dla Beaty Kozidrak i ponad pół miliona złotych dla gwiazd disco polo.
Artyści są oburzeni kwotami z Funduszu Wsparcia Kultury. - To bardziej plebiscyt, niż pomoc dla najbardziej potrzebujących - komentowali goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Wokalistka z Teatru Polskiego w Szczecinie Sylwia Różycka nie jest zdziwiona, że największe pieniądze dostali celebryci. - Bardzo ucieszyła mnie dotacja, również dla teatrów. Dla Teatru Muzycznego w Gdyni jest bardzo wysoka, dla Teatru Roma w Warszawie, dla naszego teatru również. Ja sobie życzyłabym tak wysokich bonusów od państwa, ale jest jak jest. Naprawdę ja się przestałam już dawno dziwić, że skała jest twarda - powiedziała Różycka.
Zespół Hey nie wnioskował o rządową dotację. Jego założyciel Piotr Banach był bardzo zaskoczony kwotami, o jakie wnioskowali artyści. - Gdyby to był plebiscyt popularności i były przyznawane nagrody pieniężne jako taki bonus za popularność, to wszystko by się zgadzało. Natomiast w kontekście wspierania kultury, przyznawanie takich olbrzymich kwot ludziom, którzy zarabiają od lat bardzo dobrze, wprawiło mnie w konsternację, że ktoś z tych ludzi starał się o takie sumy - przyznał Banach.
Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński zdecydował, że wypłaty z Funduszu Wsparcia Kultury zostaną wstrzymane „do czasu pilnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości”.
Wokalistka z Teatru Polskiego w Szczecinie Sylwia Różycka nie jest zdziwiona, że największe pieniądze dostali celebryci. - Bardzo ucieszyła mnie dotacja, również dla teatrów. Dla Teatru Muzycznego w Gdyni jest bardzo wysoka, dla Teatru Roma w Warszawie, dla naszego teatru również. Ja sobie życzyłabym tak wysokich bonusów od państwa, ale jest jak jest. Naprawdę ja się przestałam już dawno dziwić, że skała jest twarda - powiedziała Różycka.
Zespół Hey nie wnioskował o rządową dotację. Jego założyciel Piotr Banach był bardzo zaskoczony kwotami, o jakie wnioskowali artyści. - Gdyby to był plebiscyt popularności i były przyznawane nagrody pieniężne jako taki bonus za popularność, to wszystko by się zgadzało. Natomiast w kontekście wspierania kultury, przyznawanie takich olbrzymich kwot ludziom, którzy zarabiają od lat bardzo dobrze, wprawiło mnie w konsternację, że ktoś z tych ludzi starał się o takie sumy - przyznał Banach.
Minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński zdecydował, że wypłaty z Funduszu Wsparcia Kultury zostaną wstrzymane „do czasu pilnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości”.