Meklemburgia Pomorze Przednie utrzymała ograniczenia w podróżowaniu. Ale postanowiła przedłużyć do 31 stycznia program dopłat do dodatkowych kosztów, związanych z zakwaterowaniem i wyżywieniem dla polskich pracowników dojeżdżających do pracy w Niemczech.
Jak poinformował minister gospodarki z Meklemburgi Pomorza Przedniego Harry Glawe, Polacy dojeżdżający do pracy w Niemczech nadal będą otrzymywali 65 euro dziennie dopłaty do zakwaterowania, natomiast odwiedzający ich krewni dostaną ryczałt w wysokości 20 euro dziennie. Minister Glewe przyznał, że to właśnie pracujący w Meklemburgii Polacy są istotnym wsparciem szczególnie dla tutejszej służby zdrowia.
Z kolei rzecznik prasowy MSW w Brandenburgii Ingo Decker w rozmowie z Radiem Szczecin zapewnił, że władze landu nie zamierzają ograniczać lub zamykać przejść granicznych z Polską.
- Brandenburg na razie zostawia dotychczasowe regulacje. Jest możliwe, że to się zmieni, ale jeszcze nic w tym zakresie nie postanowiono. Nasz linia wobec Polski w tym zakresie jest jednoznaczna: nie utrudniać małego ruchu granicznego z Polską - powiedział nam Decker.
W obecnej chwili nie ma możliwości bez kwarantanny przyjechać z Polski do Meklemburgii na zakupy, tak samo jak nie można wjechać do Polski w celu zrobienia zakupów lub zatankowania samochodu. Inne przepisy obowiązują w Brandenburgii i w Berlinie. Tam z obowiązku posiadania testów oraz z kwarantanny są zwolnieni pracownicy przygraniczni, dojeżdżający do szkół uczniowie, oraz osoby przejeżdżające przez Niemcy w tranzycie.