Nie żyje Henryk Toczek - podaje "Kurier Szczeciński". Opozycjonista miał 70 lat. Toczek zasłynął symbolicznym gestem, którym upomniał się o sprawiedliwość dla ofiar grudniowej rewolty '70 roku, w tym swojego brata.
Podczas pochodu pierwszomajowego w 1971 roku, gdy szedł na czele grupy pracowników Stoczni Szczecińskiej, niosącej transparent z żądaniem ukarania winnych za wypadki grudniowe - przed trybuną honorową - przedefilował z wzniesioną do góry ręką w czarnej rękawiczce.
Po tym wydarzeniu Toczek był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa.
Po tym wydarzeniu Toczek był inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa.