Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Dziki na Pomorzanach. Fot. Słuchacz, pan Daniel / Archiwum
Dziki na Pomorzanach. Fot. Słuchacz, pan Daniel / Archiwum
Kilka tysięcy szczecińskich działkowców poparło już petycję dotyczącą zmniejszenia populacji dzików i dodatkowy odstrzał na terenie ogrodów. Miasto jednak na razie nie podjęło decyzji w tej sprawie.
Akcja zbierania podpisów pod wnioskiem cały czas trwa, a problem narasta. Zwierzęta są niebezpieczne dla mieszkańców, stwarzają groźne sytuacje na drodze, niszczą uprawy i trawniki - uważa Zbigniew Hajduś, prezes ROD "Kotwiczna".

- Te dziki są wychowane w mieście, a nie w lesie. To są osobniki, które od kilku lat nie były odstrzeliwane. Ich populacja wzrosła do takiej skali, że niestety nie są już nauczone żyć w dzikim terenie - mówił Hajduś.

Działkowcy wspólnie z osobami odpowiedzialnymi za odłów dzikich zwierząt postulują o podjęcie konkretnych działań i zwołanie okrągłego stołu z udziałem m.in. specjalistów, urzędników i weterynarzy.

Na razie nie ma podjętych decyzji - mówiła w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" Paulina Łątka z biura prasowego Urzędu Miasta.

- Konkrety co do dalszych kroków będą znane w najbliższym czasie. Myślę, że kilku tygodni - mówiła Łątka.

W ubiegłym roku populację dzików w Szczecinie zmniejszono o ponad 350 osobników. Teraz może być ich około czterystu, liczba ta może się jednak kilkukrotnie zwiększyć pod koniec roku.
Zwierzęta są niebezpieczne dla mieszkańców, stwarzają groźne sytuacje na drodze, niszczą uprawy i trawniki - uważa Zbigniew Hajduś, prezes ROD "Kotwiczna".
Działkowcy wspólnie z osobami odpowiedzialnymi za odłów dzikich zwierząt postulują o podjęcie konkretnych działań i zwołanie okrągłego stołu z udziałem m.in. specjalistów, urzędników i weterynarzy.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty