Są problemy z malowaniem linii wyznaczających miejsca parkingowe - przyznają urzędnicy. Od kilku tygodni ZDiTM w Szczecinie uzupełnia oznakowanie poziome w Strefie Płatnego Parkowania tak, by było ono zgodne z prawem i można było legalnie pobierać opłaty.
W wielu miejscach jeszcze nie oznakowanych pojawiły się słupki z informacją, że w najbliższych dniach odbędzie się malowanie. Jest też groźba odholowania auta przez Straż Miejską.
Takie słupki nie będą już stosowane - zapewniała w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
- Wykonawca został zobowiązany do usunięcia informacji w takiej formie, ponieważ to nie powinno tak wyglądać. Na to zgody Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego absolutnie nie ma - mówiła Pieczyńska.
W sumie miasto musi uzupełnić kilkaset miejsc. Są z tym problemy, stąd decyzja o ustawieniu słupków - tłumaczyła Hanna Pieczyńska.
- Prawie desperacja wykonawcy, ponieważ mamy ogromny problem z kierowcami. Pomimo znaków pionowych z informacją, że będzie malowane oznakowanie w danych dniach, nie zabierają swoich aut - mówiła rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
To nie jedyne problemy. Miejsca wyznaczono np. tam, gdzie wcześniej umieszczono półkule uniemożliwiające parkowanie albo na chodniku z hydrantem.
Miasto musi uzupełnić oznakowanie po serii przegranych procesów. Sąd przyznał rację jednemu z mieszkańców i uznał, że opłaty można pobierać tylko tam, gdzie jest zarówno oznakowanie pionowe - czyli znaki oraz poziome - czyli linie.
Takie słupki nie będą już stosowane - zapewniała w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
- Wykonawca został zobowiązany do usunięcia informacji w takiej formie, ponieważ to nie powinno tak wyglądać. Na to zgody Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego absolutnie nie ma - mówiła Pieczyńska.
W sumie miasto musi uzupełnić kilkaset miejsc. Są z tym problemy, stąd decyzja o ustawieniu słupków - tłumaczyła Hanna Pieczyńska.
- Prawie desperacja wykonawcy, ponieważ mamy ogromny problem z kierowcami. Pomimo znaków pionowych z informacją, że będzie malowane oznakowanie w danych dniach, nie zabierają swoich aut - mówiła rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
To nie jedyne problemy. Miejsca wyznaczono np. tam, gdzie wcześniej umieszczono półkule uniemożliwiające parkowanie albo na chodniku z hydrantem.
Miasto musi uzupełnić oznakowanie po serii przegranych procesów. Sąd przyznał rację jednemu z mieszkańców i uznał, że opłaty można pobierać tylko tam, gdzie jest zarówno oznakowanie pionowe - czyli znaki oraz poziome - czyli linie.
Takie słupki nie będą już stosowane - zapewniała w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji" Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Pomimo znaków pionowych z informacją, że będzie malowane oznakowanie w danych dniach, nie zabierają swoich aut - mówiła rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
Jak mi przykro somsiedzie ;-)
Chciałbym zobaczyć choć raz "taki znak". Np. na Boh.W-wy ( Piastów - Ku Słońcu) żadnego znaku nie było ; zastosowano metodę oplatania aut taśmą ... Nie wiadomo tylko po co ??
Powinni malować tam gdzie to możliwe a za dwa dni uzupełnić w miejscu gdzie stało auto !!
Nie rozumiem na co zgody nie ma, zditm wybrał wykonawcę do malowania linii, wykonawca wystawia słupki informujące parkujących o obowiązku zabrania samochodu, ponieważ odbędzie się malowanie, zditm mówi, że to nie legalne samemu strzelając sobie w stopę.
Norris nie da się tak, bo to wszystko kosztuje, no chyba że ekipa od malowania specjalnie ma wracać na daną ulicę żeby 1-2 miejsca wymalować na koszt właścicieli parkujących samochodów. Skoro taka informacja pojawia się kilka dni wcześniej to samochody powinny być odholowane bez dyskucji, a później właściciel samochodu sobie go odbierze z płatnego parkingu.