Najpierw w piątek o godzinie 21, uroczysty capstrzyk przed pomnikiem Czynu Polaków, a w sobotę w południe wręczanie wyróżnień, a potem wielki piknik.

Święto dywizji to wielki dzień nie tylko dla obecnych żołnierzy służących w jednostce, ale również tych, którzy swoje mundury dawno już powiesili w szafie - teraz mogą je włożyć ponownie. Zapraszamy na Jasne Błonia i w okolice Urzędu Miasta, mówi major Marcel Podhorodecki - oficer prasowy dywizji.

- Będzie można zobaczyć Leoparda, będzie można zobaczyć czołg PT-91, będzie można zobaczyć całą rodzinę Rosomaków - także i wozy ewakuacji medycznej. Do tego jeszcze "kraby", czyli haubice samobieżne, które przyjadą z Sulechowa. Będzie można także obejrzeć WR-40 Langusta, czyli tak zwane "katiusze" - mówi Podhorodecki.

Oprócz żołnierzy "zmechanizowanej dwunastki" na Jasnych Błoniach pojawią się ci, którzy służą w Wojskach Obrony Terytorialnej. Razem, ramię w ramię, walczyliśmy na wspólnym froncie z epidemią COVID-19 - teraz chcemy razem świętować - dodaje Podhorodecki.

- Żołnierze-rekruterzy z brygady zaprezentują swój własny, indywidualny sprzęt. Zapraszamy wszystkich mieszkańców, ale nie tylko mieszkańców Szczecina. Również wszystkich, którzy są blisko Szczecina, z okolic. Jeżeli mają wolną sobotę - Jasne Błonia, godzina 12 - ogromna uroczystość, święto 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej - zaprasza major.

Święto 12. Dywizji Zmechanizowanej przypada kalendarzowo na 28 czerwca, a ponieważ jest to poniedziałek, wojskowi zdecydowali się rozpocząć świętowanie wcześniej. Dla jednostki był to rok dużych zmian - bo zmienił się jej dowódca, oraz wyzwań, bo pandemia
postawiła dotąd nieznane w wojsku zadania.

Żołnierze "dwunastki" pomagali obsługiwać szpitale, zabezpieczali również granice, kiedy ruch między Polską a Niemcami był wstrzymany. Zaledwie kilka dni temu skończyły się też największe polskie manewry - Dragon21, podczas których "dwunastka" pełniła rolę nieprzyjaciela.