W poniedziałek wieczorem zawaliła się ściana budynku Szczecińskiego Domu Sportu przy ulicy Unisławy, w którym mieści się 25-metrowy basen. Wyłączono go z eksploatacji zaledwie dzień wcześniej.
Jeszcze w piątek można było z niego korzystać - wskazuje grafik na stronie pływalni. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Straż pożarna zgłoszenie o zawaleniu balkonu otrzymała o godzinie 21.43 - informuje Tomasz Kubiak, rzecznik zachodniopomorskiej Straży Pożarnej w Szczecinie. Na miejsce przyjechali strażacy i policjanci. Teren został ogrodzony taśmą.
Stróż pobliskiego parkingu, którego zastaliśmy na miejscu powiedział, że do osunięcia ściany doszło wieczorem dwukrotnie.
- Usłyszałem, jakby coś spadało. Najpierw zawaliła się pierwsza część, potem druga. Pierwszy raz około godz. 21.30, potem - po 22. A taśma zabezpieczająca teren jest tu od pięciu dni. Coś tu się działo, ale nie wiem, co. Moim zdaniem to jest zaniedbanie, choć widywałem ludzi, którzy tu przychodzili... - opowiadał reporterce Radia Szczecin.
Przechodnie oceniają, że widok jest przerażający.
- Zawaliła się cała ściana. Okna na basen są w strzępach. Budynek jest otwarty, widać trybuny. Wygląda to przerażająco, może nawet - powiem szczerze - jakby tutaj coś wybuchło - podejrzewa jeden z nich.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz pracowników obiektu, którzy przyjechali na miejsce. Nikt nie chciał z nami rozmawiać, zamknięto drzwi.
Floating Arena (basen 50-metrowy) będzie czynny zgodnie z zamieszczonym grafikiem.
Obiekt administruje Miejski Ośrodek Sportu Rekreacji i Rehabilitacji.
Straż pożarna zgłoszenie o zawaleniu balkonu otrzymała o godzinie 21.43 - informuje Tomasz Kubiak, rzecznik zachodniopomorskiej Straży Pożarnej w Szczecinie. Na miejsce przyjechali strażacy i policjanci. Teren został ogrodzony taśmą.
Stróż pobliskiego parkingu, którego zastaliśmy na miejscu powiedział, że do osunięcia ściany doszło wieczorem dwukrotnie.
- Usłyszałem, jakby coś spadało. Najpierw zawaliła się pierwsza część, potem druga. Pierwszy raz około godz. 21.30, potem - po 22. A taśma zabezpieczająca teren jest tu od pięciu dni. Coś tu się działo, ale nie wiem, co. Moim zdaniem to jest zaniedbanie, choć widywałem ludzi, którzy tu przychodzili... - opowiadał reporterce Radia Szczecin.
Przechodnie oceniają, że widok jest przerażający.
- Zawaliła się cała ściana. Okna na basen są w strzępach. Budynek jest otwarty, widać trybuny. Wygląda to przerażająco, może nawet - powiem szczerze - jakby tutaj coś wybuchło - podejrzewa jeden z nich.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz pracowników obiektu, którzy przyjechali na miejsce. Nikt nie chciał z nami rozmawiać, zamknięto drzwi.
Floating Arena (basen 50-metrowy) będzie czynny zgodnie z zamieszczonym grafikiem.
Obiekt administruje Miejski Ośrodek Sportu Rekreacji i Rehabilitacji.