Zamiast toru gokartowego i schroniska dla bezdomnych zwierząt kolejne blokowisko - taki plan na tereny na osiedlu Zawadzkiego ma Miasto. Chodzi o działki przy al. Wojska Polskiego.
Zmiana wyklucza naszą działalność - mówi Grzegorz Suwała, zarządca Toru Gokartowego przy al. Wojska Polskiego. Powstała już petycja do prezydenta miasta w tej sprawie.
- O tym, że powstało takie studium dowiedzieliśmy się przypadkiem. Dlatego reagujemy i prosimy wszystkich o pomoc. Robimy to przede wszystkim dlatego, by mieć alternatywę, żebyśmy tak po prostu nie zniknęli. Długo pracowaliśmy na swoja renomę i chcielibyśmy pozostać na mapie Szczecina - zaznacza Grzegorz Suwała.
Planowanymi zmianami zaniepokojeni są klienci toru.
- Są dwa takie tory w Szczecinie i - według mnie - brakuje takiego miejsca dla samochodów. Bardzo fajnie, że takie miejsce jest. Gdyby tor miał zniknąć, to byłoby niedobrze. To pomysł niedobry. - Trzeba byłoby jeździć gdzieś dalej, a po co, skoro mamy takie miejsce tutaj - mówili.
Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego dotyczy działek, na których jest tor, schronisko, a także m.in. tej po motocrossie.
Tor gokartowy przy al. Wojska Polskiego istnieje od ponad 40 lat. Zarządca terenu dzierżawi go od Polskiego Związku Motorowego, który ma umowę z Miastem.
Nieoficjalnie od kilku lat mówi się, że terenem zainteresowany jest jeden z najprężniej działających deweloperów w Szczecinie.
Schronisko dla bezdomnych zwierząt zostanie zlikwidowane po tym, jak wybudowane zostanie nowe - przy ul. Południowej.
- O tym, że powstało takie studium dowiedzieliśmy się przypadkiem. Dlatego reagujemy i prosimy wszystkich o pomoc. Robimy to przede wszystkim dlatego, by mieć alternatywę, żebyśmy tak po prostu nie zniknęli. Długo pracowaliśmy na swoja renomę i chcielibyśmy pozostać na mapie Szczecina - zaznacza Grzegorz Suwała.