Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego nie jest pracodawcą dla osób zatrudnionych w Zachodniopomorskim Zakładzie Polregio - tak marszałek województwa, szef lokalnej PO, odpowiada na informację o zapowiedzianym strajku maszynistów w spółce, który zacznie się 10 października.
Tymczasem biuro prasowe marszałka województwa, domaga się od Radia Szczecin, abyśmy "sprostowali nieprawdziwe stwierdzenie, że województwo zachodniopomorskie nie chce zgodzić się na podniesienie płac". Tyle, że my przytaczaliśmy to, co powiedział nam Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejnych w Polsce.
- Na pewno zachodniopomorskie nie jest biednym województwem, dla mnie jest to olbrzymie zaskoczenie. Nie wiem, jakie są przyczyny takiego, a nie innego podejścia marszałka województwa. Jeżeli tych podwyżek nie będzie, to ci ludzie złożą wypowiedzenia i tyle będzie... My ten strajk ogłosiliśmy, żeby było jakieś otrzeźwienie - mówił Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejnych w Polsce.
Marszałek Geblewicz w oświadczeniu informuje, że dopłacił więcej z budżetu województwa do napraw taboru kolejowego - ponad 50 milionów złotych. Według oświadczenia "część tych środków została przeznaczona na podwyżki wynagrodzeń pracowników".
Z kolei, jak oświadcza Polregio: "strona społeczna jest uprawniona do przeprowadzenia bezterminowego strajku - i do odstąpienia od niego, gdyby doszło do zmiany decyzji marszałków województw".