Zmarła studentka Akademii Sztuki w Szczecinie, która ucierpiała po wybuchu w budynku przy ulicy Kolumba. Maria odeszła dziś o poranku - informacje potwierdza uczelnia.
Studentka pierwszego roku grafiki doznała dotkliwych poparzeń, które objęły 90 procent jej ciała. Leczyła się w Zachodniopomorskim Centrum Leczenia Oparzeń w Gryficach. Akademia uruchomiła zbiórkę na jej leczenie.
Do tragicznego zdarzenia doszło 25 czerwca w pracowni wklęsłodruku. W zdarzeniu ucierpiały też dwie wykładowczynie.
Po zdarzeniu pracownicy Akademii Sztuki alarmowali, że w budynku przy Kolumba były nieodpowiednie warunki do pracy, o nieprawidłowościach mieli informować władze uczelni.
Śledztwo w kierunku sprowadzenia zagrożenia życia i zniszczenia mienia prowadzi szczecińska prokuratura.
Dziś Piotr Wieczorkiewicz z prokuratury poinformował, że śledztwo jest w toku. Po informacji o śmierci studentki śledczy oczekiwać będą na opinie biegłych. Jeżeli udowodnią oni, że obrażenie jakie odniosła podczas wybuchu miały wpływ na zgon nie wykluczona jest zmiana kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Śledczy na opinie biegłych mogą czekać nawet kilka miesięcy.
Do tragicznego zdarzenia doszło 25 czerwca w pracowni wklęsłodruku. W zdarzeniu ucierpiały też dwie wykładowczynie.
Po zdarzeniu pracownicy Akademii Sztuki alarmowali, że w budynku przy Kolumba były nieodpowiednie warunki do pracy, o nieprawidłowościach mieli informować władze uczelni.
Śledztwo w kierunku sprowadzenia zagrożenia życia i zniszczenia mienia prowadzi szczecińska prokuratura.
Dziś Piotr Wieczorkiewicz z prokuratury poinformował, że śledztwo jest w toku. Po informacji o śmierci studentki śledczy oczekiwać będą na opinie biegłych. Jeżeli udowodnią oni, że obrażenie jakie odniosła podczas wybuchu miały wpływ na zgon nie wykluczona jest zmiana kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Śledczy na opinie biegłych mogą czekać nawet kilka miesięcy.