Dwa samoloty i trzy łodzie brały udział w gaszeniu pożaru trzcinowiska na szczecińskim Międzyodrzu.
Godz. 20:00
Sygnał o pojawieniu się pożaru, w okolicach Siadła Dolnego służby otrzymały około godziny 15:00.
Płonęło pięć hektarów trzcinowiska. Na czas akcji na lotnisku Szczecin Dąbie stworzono czasowo punkt tankowania dromaderów.
Godz. 17:00
- Do tej pory się pali. - Samoloty latają i gaszą, straż pożarna też już próbowała. Nawet policja już była na miejscu. - Najgorszy jest ten dym... Pali się już trzeci raz w tym tygodniu. - Może z zawiści ktoś coś podpalił, albo po prostu jakiś turysta. Nudziło mu się, pływał kajakiem i stwierdził, że można sobie ognisko zrobić, albo po prostu tak dla zabawy podpalić. - Naprawdę musi ktoś to podpalać... - To jest teren otwarty, także można pożogę tutaj zrobić... No ale co my z tym zrobimy? - żalą się mieszkańcy okolicznych terenów.
Sygnał o pojawieniu się pożaru, w okolicach Siadła Dolnego służby otrzymały około godziny 15:00.
Płonęło pięć hektarów trzcinowiska. Na czas akcji na lotnisku Szczecin Dąbie stworzono czasowo punkt tankowania dromaderów.
Godz. 17:00
- Do tej pory się pali. - Samoloty latają i gaszą, straż pożarna też już próbowała. Nawet policja już była na miejscu. - Najgorszy jest ten dym... Pali się już trzeci raz w tym tygodniu. - Może z zawiści ktoś coś podpalił, albo po prostu jakiś turysta. Nudziło mu się, pływał kajakiem i stwierdził, że można sobie ognisko zrobić, albo po prostu tak dla zabawy podpalić. - Naprawdę musi ktoś to podpalać... - To jest teren otwarty, także można pożogę tutaj zrobić... No ale co my z tym zrobimy? - żalą się mieszkańcy okolicznych terenów.