Osoby bezdomne wybrały sobie wiaty i ławki na nowym parkingu typu park and ride w Stargardzie przy ulicy Barnima.
Przebywają tam w ciągu dnia, są wypraszani z pobliskiego dworca PKP i centrum miasta. Policja ze Strażą Miejską podkreślają, że mogą wkroczyć jedynie po stwierdzeniu przypadków zakłócania spokoju i dewastacji. Na parking przy Barnima wysyłani są też pracownicy socjalni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Joanna Machocka-Gawryć z MOPS Stargard potwierdza, że osobom bezdomnym spodobał się nowy parking. - Nasi pracownicy wraz ze streetworkerami odwiedzają to miejsce. Przeważnie to kilka osób, bardzo często to osoby, które korzystają z noclegowni czy ogrzewalni. Są przeganiane z miejsc, w których bytują. Szukają nowych i trafiły - powiedziała Machocka-Gawryć.
Pracownica socjalna Paulina Kurowska złożyła też kilka wizyt przy Barnima. - Chodzą po Stargardzie, tam też przebywają. Ostatnio pani sobie czytała książkę, pan leżał. Powiedzieli, że są zadowoleni i nie mają się gdzie podziać w ciągu dnia i dlatego tam przebywają - mówi Kurowska.
Oszacowano, że łącznie przebywa w Stargardzie ok. 270 bezdomnych. Prawie 100 osób wybrało życie na ulicy.
Joanna Machocka-Gawryć z MOPS Stargard potwierdza, że osobom bezdomnym spodobał się nowy parking. - Nasi pracownicy wraz ze streetworkerami odwiedzają to miejsce. Przeważnie to kilka osób, bardzo często to osoby, które korzystają z noclegowni czy ogrzewalni. Są przeganiane z miejsc, w których bytują. Szukają nowych i trafiły - powiedziała Machocka-Gawryć.
Pracownica socjalna Paulina Kurowska złożyła też kilka wizyt przy Barnima. - Chodzą po Stargardzie, tam też przebywają. Ostatnio pani sobie czytała książkę, pan leżał. Powiedzieli, że są zadowoleni i nie mają się gdzie podziać w ciągu dnia i dlatego tam przebywają - mówi Kurowska.
Oszacowano, że łącznie przebywa w Stargardzie ok. 270 bezdomnych. Prawie 100 osób wybrało życie na ulicy.