Znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze - tak mówią pracownicy Żeglugi Szczecińskiej, którzy uratowali życie nastolatki.
Na Nabrzeżu Pasażerskim w okolicy Dworca Morskiego do Odry wpadła młoda dziewczyna.
Pracownicy z miejsca ruszyli jej na pomoc. Pierwszy był Mikołaj Bobek, który wskoczył do wody. Jak sam podkreśla - "zadziałał instynkt".
- Nie zastanawialiśmy się, natychmiast ruszyliśmy jej na pomoc. Działaliśmy zespołowo, ja wraz z kolegą Zbyszkiem wyciągnęliśmy ją z wody, Piotrek przybiegł z pomocą, Krzysiek wezwał pogotowie. Ta dziewczyna wpadła pod pomost, gdyby nas nie było, to mogłoby się to skończyć dramatycznie – opowiada Mikołaj Bobek.
Kobietę udało wyciągnąć się z wody. Następnie niezbędnej pomocy udzielili jej ratownicy - medyczni i Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Pracownicy z miejsca ruszyli jej na pomoc. Pierwszy był Mikołaj Bobek, który wskoczył do wody. Jak sam podkreśla - "zadziałał instynkt".
- Nie zastanawialiśmy się, natychmiast ruszyliśmy jej na pomoc. Działaliśmy zespołowo, ja wraz z kolegą Zbyszkiem wyciągnęliśmy ją z wody, Piotrek przybiegł z pomocą, Krzysiek wezwał pogotowie. Ta dziewczyna wpadła pod pomost, gdyby nas nie było, to mogłoby się to skończyć dramatycznie – opowiada Mikołaj Bobek.
Kobietę udało wyciągnąć się z wody. Następnie niezbędnej pomocy udzielili jej ratownicy - medyczni i Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.