O pomoc osobom w kryzysie bezdomności - w czasie mrozów - apelują szczecińscy strażnicy miejscy.
Warto upewnić się, że nocującemu na klatce schodowej lub innym, podobnym miejscu - nic nie jest. Wystarczy zadzwonić po funkcjonariuszy, oni zajmą się resztą - mówił w "Rozmowie pod krawatem" Marek Sateja, zastępca komendanta ds. interwencyjno-prewencyjnych Straży Miejskiej w Szczecinie.
- Jeżeli taka osoba nie jest pod wpływem alkoholu, proponuję zostawić ją na tej klatce, ponieważ jest to osoba spokojna, nie zaśmieca. Jeżeli zachowuje się źle, to taką osobę odwozimy na ul. Zamkniętą do Feniksa - mówi Sateja.
Strażnicy miejscy od pierwszych mrozów patrolują miejsca, w których osoby w kryzysie bezdomności najczęściej szukają schronienia przed niskimi temperaturami - to w ramach akcji zima.
Numer alarmowy do Straży miejskiej to 986.
- Jeżeli taka osoba nie jest pod wpływem alkoholu, proponuję zostawić ją na tej klatce, ponieważ jest to osoba spokojna, nie zaśmieca. Jeżeli zachowuje się źle, to taką osobę odwozimy na ul. Zamkniętą do Feniksa - mówi Sateja.
Strażnicy miejscy od pierwszych mrozów patrolują miejsca, w których osoby w kryzysie bezdomności najczęściej szukają schronienia przed niskimi temperaturami - to w ramach akcji zima.
Numer alarmowy do Straży miejskiej to 986.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin