Szczecińska Stocznia Wulkan wychodzi na prostą - przekonują jej władze i Ministerstwo Infrastruktury.
Po stratach, które w 2023 roku wyniosły prawie 140 mln złotych, stocznia w 2024 r. wykazała 17 mln zł zysku.
Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka tłumaczy, że rozwiązane zostały kontrakty niesprzyjające wynikom finansowym przedsiębiorstwa.
- Kontrakt na budowę doku, który mógłby doprowadzić do tego, że zarówno Stocznia Szczecińska Wulkan, jak i Stocznia Gryfia, mogłyby zbankrutować, został zawarty w zupełnie nowej formule. W takiej, która jest opłacalna, która jest oparta o rachunek ekonomiczny - mówi Marchewka.
Budowany dla stoczni Gryfia dok pływający jest gotowy w połowie. Na jego ukończenie potrzeba jeszcze około dwóch lat - mówi Aleksandra Skibniewska, prezes zarządu Funduszu Rozwoju Spółek.
- Po szeregu rozmów zakładamy również, że jest możliwość skrócenia tego terminu. Ale nie chciałabym jeszcze przedstawiać tego formalnie, ile i jak to będzie wyglądało - mówi Skibniewska.
FRS z Ministerstwem Infrastruktury podpisały właśnie umowę na dofinansowanie projektów stoczniowych. Opiewa na 240 mln zł, z czego 170 milionów złotych zostanie przeznaczonych na ukończenie budowy doku.
Umowę na jego wybudowanie podpisano w 2020 r. W ubiegłym roku budowa została wstrzymana ze względu na brak środków. Uznano też, że warunki kontraktu były nierealne do wykonania.
Edycja tekstu: Michał Król