Chodzi o nowe statuty, które we wtorek uchwalić ma Rada Miasta Szczecin.
Zmiany obejmą przede wszystkim sposób wyboru i odwoływania radnych danego osiedla.
- Najważniejszy jest pięcioprocentowy próg wyborczy, czyli jeśli nie pójdzie do urn wyborczych 5 proc. mieszkańców z osiedla, rada nie zostanie zawiązana. Druga sprawa: "martwe dusze", które wchodzą do rady osiedla. Będzie możliwość odwołania takiego radnego, który nie będzie permanentnie przychodził na posiedzenia - zapowiada radny klubu Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Radziwinowicz.
Jedną z ważnych zmian jest także skrócenie kadencji Rady Osiedla.
- To też jest dobry ruch: trzyletnia kadencja. Zobaczymy, czy nie jest za krótka, ale na pewno oderwanie tego od wyborów do rady miasta też pomoże, bo różne składy będą się w tym czasie w kadencji pojedynczej rady miasta pojawiały i też być może różna będzie jakość współpracy nas, jako radnych miejskich z radnymi osiedlowymi - uważa radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski.
Proponowane zmiany w Statutach wprowadzają także minimalną częstotliwość posiedzeń danej rady oraz doprecyzowują zasady glosowania na członków rady.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Najważniejszy jest pięcioprocentowy próg wyborczy, czyli jeśli nie pójdzie do urn wyborczych 5 proc. mieszkańców z osiedla, rada nie zostanie zawiązana. Druga sprawa: "martwe dusze", które wchodzą do rady osiedla. Będzie możliwość odwołania takiego radnego, który nie będzie permanentnie przychodził na posiedzenia - zapowiada radny klubu Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Radziwinowicz.
Jedną z ważnych zmian jest także skrócenie kadencji Rady Osiedla.
- To też jest dobry ruch: trzyletnia kadencja. Zobaczymy, czy nie jest za krótka, ale na pewno oderwanie tego od wyborów do rady miasta też pomoże, bo różne składy będą się w tym czasie w kadencji pojedynczej rady miasta pojawiały i też być może różna będzie jakość współpracy nas, jako radnych miejskich z radnymi osiedlowymi - uważa radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski.
Proponowane zmiany w Statutach wprowadzają także minimalną częstotliwość posiedzeń danej rady oraz doprecyzowują zasady glosowania na członków rady.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Najważniejszy jest pięcioprocentowy próg wyborczy, czyli jeśli nie pójdzie do urn wyborczych 5 proc. mieszkańców z osiedla, rada nie zostanie zawiązana. Druga sprawa: "martwe dusze", które wchodzą do rady osiedla. Będzie możliwość odwołania takiego radnego, który nie będzie permanentnie przychodził na posiedzenia - zapowiada radny klubu Koalicji Obywatelskiej, Andrzej Radziwinowicz.
- To też jest dobry ruch: trzyletnia kadencja. Zobaczymy, czy nie jest za krótka, ale na pewno oderwanie tego od wyborów do rady miasta też pomoże, bo różne składy będą się w tym czasie w kadencji pojedynczej rady miasta pojawiały i też być może różna będzie jakość współpracy nas, jako radnych miejskich z radnymi osiedlowymi - uważa radny klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Duklanowski.