W Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie trwają negocjacje z rolnikami. Protestujących przyjął prezes agencji, a nie tak jak nalegali rolnicy, minister rolnictwa.
Protestującym nie podoba się m.in. sprzedaż ziem państwowych. Zdaniem rolników, zamiast trafiać właśnie do nich, sprzedawane są podstawianym osobom, które nie spełniają podstawowych kryteriów. - Grunty rolne mają służyć powiększeniu gospodarstw rodzinnych, które produkują na rynek, a tak się nie dzieje - mówi Julian Sierpiński, prezes Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej. - Problem jest taki, że tzw. figuranci, pomimo że nie mają gospodarstw towarowych, stają do przetargów. Agencja zaś toleruje takie osoby.
O godz. 15 miał się odbyć drugi przejazd ciągników przez miasto. Jednak z powodu przeciągających się negocjacji przejazd odłożono.