W centrum budynek krematorium, wokół trawnik z kwaterami dla czworonogów, a wszystko otoczone murem z urnami. Tak wygląda zwycięski projekt szczecińskiego grzebowiska dla zwierząt. Miasto rozstrzygnęło właśnie konkurs, ale projekt może w ogóle nie być zrealizowany.
Okazuje się, że w planie zagospodarowania terenu przy Bielańskiej, gdzie powstać ma cmentarz, nie ma jeszcze grzebowiska.
Jego najciekawszą wizję przedstawił Paweł Skóra z Bydgoszczy. Zarobił 15 tys zł. Według przewodniczącego komisji konkursowej, architekta Jan Tarczyńskiego, to nie projekt, a raczej wizja cmentarzyska.
- Dobrze wyraża ideę, ale nie jest to projekt realizacyjny - tłumaczy Tarczyński.
Wszystko wskazuje na to, że ideą na razie pozostanie.
- To był pierwszy krok pokazujący, jak to może wyglądać w przyszłości - mówi Dariusz Wąs, zastępca prezydenta Szczecina i właściciel owczarka niemieckiego. - Dzisiaj trudno wyznaczyć konkretną datę.
Na konkurs nadesłano ponad 30 prac z całej Polski i Europy.
Jego najciekawszą wizję przedstawił Paweł Skóra z Bydgoszczy. Zarobił 15 tys zł. Według przewodniczącego komisji konkursowej, architekta Jan Tarczyńskiego, to nie projekt, a raczej wizja cmentarzyska.
- Dobrze wyraża ideę, ale nie jest to projekt realizacyjny - tłumaczy Tarczyński.
Wszystko wskazuje na to, że ideą na razie pozostanie.
- To był pierwszy krok pokazujący, jak to może wyglądać w przyszłości - mówi Dariusz Wąs, zastępca prezydenta Szczecina i właściciel owczarka niemieckiego. - Dzisiaj trudno wyznaczyć konkretną datę.
Na konkurs nadesłano ponad 30 prac z całej Polski i Europy.