Kryzys formy piłkarzy ręcznych Pogoni Szczecin. Drużyna trenera Rafała Białego przegrała w środę w hali Azoty Arena z KPR Legionowo 23:29 w rozegranym awansem meczu rozgrywek o mistrzostwo Polski.
Do przerwy szczecinianie prowadzili 12:11, ale fatalna druga połowa zadecydowała o niespodziewanej przegranej z beniaminkiem Superligi.
Najlepszy szczypiornista Pogoni - Paweł Krupa przyznał, że kompletnie nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia i jest zaskoczony porażką z Legionowem.
- Nikt się tego nie spodziewał. Wczoraj mieliśmy trening specjalnie ustawiony pod Legionowo. Niestety. Można powiedzieć, że cały mecz kontrolowaliśmy jedną-dwoma bramkami. Czekaliśmy na moment, kiedy odskoczymy, ale się nie udało - mówi Krupa.
To trzecia z rzędu porażka piłkarzy ręcznych Pogoni w Superlidze. Szczecinianie w tabeli rozgrywek spadli na szóste miejsce. Kolejny ligowy mecz rozegrają za tydzień w Puławach, gdzie zmierzą się z Azotami.
Najlepszy szczypiornista Pogoni - Paweł Krupa przyznał, że kompletnie nie spodziewał się takiego rozstrzygnięcia i jest zaskoczony porażką z Legionowem.
- Nikt się tego nie spodziewał. Wczoraj mieliśmy trening specjalnie ustawiony pod Legionowo. Niestety. Można powiedzieć, że cały mecz kontrolowaliśmy jedną-dwoma bramkami. Czekaliśmy na moment, kiedy odskoczymy, ale się nie udało - mówi Krupa.
To trzecia z rzędu porażka piłkarzy ręcznych Pogoni w Superlidze. Szczecinianie w tabeli rozgrywek spadli na szóste miejsce. Kolejny ligowy mecz rozegrają za tydzień w Puławach, gdzie zmierzą się z Azotami.