To rywalizacja, ale przede wszystkim zabawa - na kortach przy al. Wojska Polskiego zakończył się Familijny Turniej Deblowy.
Drużyny składały się z jednego rodzica i jednego dziecka.
- Gramy, żeby fajnie i na sportowo spędzić czas. Mamy trzy grupy, po rozgrywkach grupowych jest "system drabinkowy" - mówił Andrzej Czyż, prezes szczecińskiego Klubu Tenisowego.
- Jak na korcie dogaduje się ojciec z synem? - dopytywał uczestników reporter Radia Szczecin.
- Przede wszystkim: luz. Pochwała. To największy motywator, by grać - odparł jeden z ojców.
Na kortach rywalizowało prawie 50 osób. Turniej zakończył się ok. godziny 17.
- Gramy, żeby fajnie i na sportowo spędzić czas. Mamy trzy grupy, po rozgrywkach grupowych jest "system drabinkowy" - mówił Andrzej Czyż, prezes szczecińskiego Klubu Tenisowego.
- Jak na korcie dogaduje się ojciec z synem? - dopytywał uczestników reporter Radia Szczecin.
- Przede wszystkim: luz. Pochwała. To największy motywator, by grać - odparł jeden z ojców.
Na kortach rywalizowało prawie 50 osób. Turniej zakończył się ok. godziny 17.